Troy Batchelor o ostrowskim torze: Nie było tak źle jak na GP w Tampere
W niedzielnym meczu Nice PLŻ, ŻKS ROW przegrał na wyjeździe z MDM Komputery Dreier Ostrovią 41:48. Jedną z jaśniejszych postaci rybniczan był Troy Batchelor, który zdobył 10 punktów oraz dwa bonusy.
Kolejne spotkanie rybniczan w ramach Nice Polskiej Ligi Żużlowej już 24 maja. Zawodnicy ŻKS-u ROW pojadą wtedy w Gnieźnie, gdzie będą chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na obcym terenie. - Myślę, że jesteśmy w stanie tam wygrać. Mamy dobry zespół, dobrych zawodników. Na wyjazdach jest trudniej. Spójrz, w Bydgoszczy prawie wygraliśmy, tutaj też było blisko. Wierzę, że w końcu nam się uda. To nie są jakieś duże różnice punktowe, brakuje nam naprawdę niewiele. Może następnym razem każdy z nas zdobędzie po jednym punkcie więcej i w końcu wygramy - oznajmił "Batch".
Australijski zawodnik jest aktualnie wspólnie z Sebastianem Ułamkiem najskuteczniejszym zawodnikiem ŻKS-u ROW na wyjazdach. Owal w Gnieźnie również nie jest mu straszny. - Każdy tor lubię. Na każdym trzeba umieć jeździć. Dopóki wszystko odbywa się na zasadach fair play, wtedy jest ok. Chcę, żeby Rybnik wygrywał - zakończył Batchelor.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>