Aaron Cel: Rosa zagrała twardziej, ale odpowiedzieliśmy tym samym

Rosa w niedzielę sprawiła sporo problemów Stelmetowi, ale to zielonogórzanie wygrali drugi mecz półfinałowy i w serii biało-zieloni prowadzą już 2:0.

Dawid Borek
Dawid Borek
Niedzielne spotkanie było zupełnie inne niż piątkowe. W drugim meczu półfinałowym Rosa Radom sprawiła większe problemy Stelmetowi Zielona Góra, lecz dzięki udanej czwartej kwarcie biało-zieloni mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w półfinale. - Rosa w drugim meczu grała jeszcze twardziej, ale nie poddaliśmy się, też moim zdaniem graliśmy twardo. Pod koniec "Zamoj" i "Koszi" się "zapalili", zrobiliśmy przewagę i wygraliśmy. Te ich rzuty bardzo pomogły nam w ataku, ale myślę, że wygraliśmy ten mecz obroną - podsumował Aaron Cel.
Skrzydłowy był jednym z zawodników zielonogórskiej ekipy, który miał drobne spięcie z Michałem Sokołowskim. Próbę nerwów lepiej wytrzymał właśnie Cel, a sędziowie ukarali zawodnika Rosy przewinieniem technicznym. - Gdybym był w jego wieku, to może byłby to jakiś smaczek. Już wielu widziałem takich graczy, ale ważne jest, by się skupić nad sobą i swoją grą, a to, co on robi, to jego sprawa - skomentował Cel.

Kolejny mecz półfinałowy odbędzie się w środę, tym razem na gorącym terenie w Radomiu. Aktualni wicemistrzowie kraju, mimo prowadzenia w półfinałowej serii 2:0, nie mogą być jeszcze pewni awansu do finału TBL. - Czytałem, że nawet Rosa może wygrać serię. Typowania są różne, oczywiście my w ogóle na nie nie zwracamy uwagi. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Wydaje mi się, że trzecie spotkanie będzie jeszcze twardsze i trudniejsze, prawdopodobnie zagramy przy pełnych trybunach. Trzeba będzie podejść do tego pojedynku z głową i grać naszą koszykówkę - zakończył reprezentant Polski.


Stelmet Zielona Góra - Rosa Radom 75:67

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×