Uciekłem z komunii, bo żużel jest ważniejszy - MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia Ostrów - ŻKS ROW Rybnik (komentarze)
Prezes Mirosław Wodniczak musiał opuścić uroczystość rodzinną, by zobaczyć na żywo triumf swojej drużyny. Szlagier Nice PLŻ nie zawiódł kibiców. Emocje były prawie do ostatniego wyścigu.
Maciej Kmiecik
Jan Grabowski (trener ŻKS ROW Rybnik): Niestety, historia lubi się powtarzać i przeżyliśmy w Ostrowie prawie dokładnie taki sam początek jak w Bydgoszczy. Później goniliśmy, ale nie udało się wygrać, więc trudno być zadowolonym. Liczyłem, że w wyścigach nominowanych uda się odwrócić wynik. Wyszliśmy dobrze ze startu, ale potraciliśmy pozycje. Moim zdaniem tor nie był najlepszej jakości. Zawodnicy skarżyli się, że są koleiny. Tor był jednakowy dla wszystkich. Nie można jeszcze mówić, czy było to starcie faworytów. Daleka droga do końca sezonu. Żużel to sport urazowy, a na wynik pracuje zarówno człowiek jak i maszyna. Mogą przydarzyć się defekty czy kontuzje, ale do play-off jeszcze daleko. Jeśli chodzi o Chrisa Harrisa, zapadły takie, a nie inne decyzje i powołałem na ten mecz Rafała Szombierskiego. Nie myślę o tym, czy byłoby lepiej, gdyby pojechał Harris.
Rune Holta (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia): Był to bez wątpienia jeden z najtrudniejszych meczów, jakie czeka nas w tym sezonie. Rybnik to przecież faworyt, który ma w składzie wielu świetnych żużlowców. Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwo. Było ciężko, ale pokazaliśmy, że potrafimy jechać dobrze na tym torze. Musieliśmy się sporo napracować, by zwyciężyć.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>