PZS alternatywą dla PZM?

New Speedway Foundation proponuje wprowadzenie nowego typu silnika o nazwie Jawa-NSF. To jednak nie jedyna propozycja tej organizacji.

Damian Gapiński
Damian Gapiński
Już wcześniej pisaliśmy o propozycji wprowadzenia w polskim sporcie żużlowym nowego silnika czeskiej Jawy o nazwie NSF. Za wprowadzeniem Jawy opowiedział się między innymi Adam Skórnicki. W koncepcji New Speedway Foundation podstawowym celem jest wprowadzenie nowych dwuzaworowych silników, co spowoduje obniżenie ogromnych kosztów uprawiania tej dyscypliny, poprawi bezpieczeństwo w jeździe, a tym samym zdecydowanie uatrakcyjni wyścigi. - To jedyny sport motorowy, w którym od startu do mety trzyma się odkręcony gaz na maksa, a o zwycięstwie decyduje spasowanie sprzętu, zasoby finansowe, a nie sportowe umiejętności poszczególnych żużlowców. Chcemy zmienić oblicze sportu żużlowego. Nie tuner i pieniądze powinny decydować o tym, kto zwycięża. Musi decydować sportowa walka. Obecnie zawodnicy płacą ogromne sumy pieniędzy, aby utrzymać się na topie w tym biznesie. My proponujemy, aby w grę zaczął wchodzić głównie czynnik sportowy - wyjaśnił Sławomir Walczak.
Jednak nie tylko kwestie sprzętowe zdaniem NSF powodują, że żużel stał się mniej atrakcyjny. Paradoksów na torze i poza nim jest wiele. Chociażby coś takiego, jak przykładowo "ukradziony start". - Co to oznacza? Otóż w większości przypadków nic innego, jak idealne wstrzelenie się w taśmę. Wielkie brawa dla zawodnika, który ma na tyle dobry refleks. Jeśli zaryzykował i mu się to udało, wspaniale dla niego - wyjaśnił Walczak. - Byłem ostatnio na meczu Orła Łódź. Wyszedłem przed biegami nominowanymi, bo nie dało się na to patrzeć. Chciałbym przy tym dodać, że jestem pełen podziwu dla takich ludzi jak pan Witold Skrzydlewski, którzy decydują się wykładać swoje prywatne pieniądze w żużel - dodał.

News Speedway Foundation uważa, że w sporcie żużlowym dzieje się bardzo źle. Właśnie dlatego z najbliższym czasie zamierza powołać do życia organizację, która w dalszej perspektywie będzie alternatywą dla Polskiego Związku Motorowego. - Nie zamierzam wskazywać osób, ani szukać winnych tego, że żużel znajduje się w tym, a nie innym miejscu. Bardzo łatwo mogę natomiast wskazać tych, którzy nie robią nic, aby ten stan rzeczy zmienić. W świecie sportu mamy związki dyscyplin. Jest związek kajakowy, siatkarski, żeglarski itd. W Polsce nie ma Polskiego Związku Żużlowego, tylko jakaś Główna Komisja Sportu Żużlowego, która w decydujących momentach o niczym nie może samodzielnie zadecydować, bo wszystko leży w gestii PZM. Ten zaś żużla nie traktuje priorytetowo. O wizerunku polskiego speedwaya powinni decydować tak zwani "promotorzy", którzy wkładają swoje pieniądze i ponoszą ryzyko tak jak na przykład jest w Anglii. I nie prezesi... Nic więcej na ten temat nie powiem... Dlaczego nie podejmujemy rozmów z PZM? Uważam, że może przyjdzie taki czas dla obu stron. Nie chcemy również, aby nasza idea była wciągana w mało nowoczesne struktury zarządzania. Opracowujemy również nowy regulamin Polskiego Związku Speedway'a, który ma być jak katechizm i zawierać maksymalnie 20 stron. Tak jak kiedyś, kiedy żużel cieszył się dużą popularnością i wszyscy powinni wiedzieć, na jakich zasadach jeżdżą. Po co komplikować coś, co nie powinno być skomplikowane? - zakończył Sławomir Walczak.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy powołanie Polskiego Związku Speedway'a to dobry pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×