Unia Tarnów idzie po Grega Hancocka! Temat Tomasza Golloba w zawieszeniu
Prezes tarnowskiego klubu jest zaskoczony postawą Artioma Łaguty. - Zachował się bardzo nieprofesjonalnie – podkreślił Łukasz Sady. Teraz jego klub wraca do rozmów z Gregiem Hancockiem.
We wtorek tarnowianie skontaktowali się z menedżerem i jego zawodnikiem po raz kolejny. Wtedy spotkała ich przykra niespodzianka. - Menedżer Artioma powiedział nam, że nie wie co się dzieje, ale jak tylko zdobędzie od niego skan kontraktu z podpisem, to natychmiast go do mnie wyśle. Minęła kolejna doba, a umowy nie było. Wczoraj wspólnie z Pawłem Baranem zadzwoniliśmy do Artioma, a ten poinformował, że jednak wybiera ofertę innego klubu, bo otrzymał lepszą propozycję. Konkretnie miało chodzić o indywidualnego sponsora. Klub został oszukany, a sportowiec pokazał swój "profesjonalizm". Swoim zachowaniem pokazał, że liczy się kasa i tylko kasa. Teraz pewnie w innym klubie będzie mówił, że "kocha klub, kocha kibiców, kocha to miasto". Mógł od razu powiedzieć, że nie godzi się na zaproponowane warunki, chociaż miał naprawdę przyzwoity kontrakt. Zamiast tego przetrzymywał klub przez ponad trzy tygodnie. W tym czasie byłem w stanie zakontraktować kogoś innego, ale wierzyłem, że Rosjanin dotrzyma słowa. Jego postawa to porażka. Pokazał, że jest człowiekiem niegodnym zaufania. Zaskoczył nie tylko nas, ale i kibiców - stwierdził Sady.
Teraz Grupa Azoty Unia Tarnów musi szukać innych rozwiązań. Naturalnym wyborem wydaje się być Greg Hancock. - Amerykanin jest teraz naturalnym wyborem. Problem polega bardziej na tym, że na rynku jest mało Polaków. Jeśli chodzi o obcokrajowców, to część podpisała już kontrakty. Ja byłem pewny Artioma Łaguty i dlatego zbyt wielu negocjacji już nie było. W mediach przewijała się jednak informacja o zainteresowaniu Gregiem Hancockiem i on cały czas pozostawał w odwodzie. Potwierdzam, że teraz do tego tematu wróciliśmy. Hancock byłby dobrym wyborem. Czekamy na jego odpowiedź. Za nami pierwsze rozmowy telefoniczne z menedżerem Grega - wyjaśnił Sady.
Na ten moment tarnowianie nie prowadzą zaawansowanych rozmów z Tomaszem Gollobem, ale nie wykluczają, że sięgną po tego zawodnika. - Jakiś czas temu rozmawiałem telefonicznie z Tomaszem Gollobem, a później z jego menedżerem panem Tomaszem Gaszyńskim. Z naszej strony na piśmie padły dwie propozycje. Tomasz miał jednak inne oczekiwania, które chciał uzupełnić kontraktem indywidualnym ze sponsorem. Wiem, że próbował to zrobić, ale nie wiem, na jakim etapie jest ta sprawa. Ten temat nie upadł. Jest w zawieszeniu - zakończył Sady.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>