Robert Kempiński: Nie wierzono, że chcemy Ekstraligę
GKM Grudziądz otrzymał dziką kartę na starty w ENEA Ekstralidze. - Patrząc na nasze starania, nam się to należy - uważa trener pierwszego zespołu żółto-niebieskich, Robert Kempiński.
Michał Wachowski
Grudziądzanie, którzy odpadli w półfinale play-offów Nice Polskiej Ligi Żużlowej jako jedyni zgłosili się do konkursu o wolne miejsce w najwyższej klasie rozgrywek. Warunków licencyjnych nie spełniłyby natomiast kluby z Rybnika czy Łodzi. Zdaniem Roberta Kempińskiego, GKM Grudziądz udowodnił ostatnim niedowiarkom, że naprawdę zależało mu na powrocie do żużlowej elity w kraju.
- Chodziły nawet pogłoski, że niby rzekomo odpuściliśmy walkę w play-offach, by nie wejść do Ekstraligi - wspomina Kempiński
Trener GKM-u nie ma wątpliwości, że żółto-niebiescy zasłużyli na starty w ENEA Ekstralidze. Klub ten po raz ostatni gościł w żużlowej elicie piętnaście lat temu. - Patrząc na nasze starania, nam się to należy. GKM był co roku w czołówce I ligi i miał solidne finanse oraz skład. Za każdym razem czegoś po prostu brakowało. Drużyna nie miała szczęścia i tylko dlatego nie jeździła w wyższej lidze - zaznaczył trener grudziądzkiego zespołu.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>