Robert Kempiński: Chciałbym Hancocka, ale nie ma pieniędzy
Zdaniem Roberta Kempińskiego GKM Grudziądz nie zadłuży się poprzez starty w Enea Ekstralidze. Żółto-niebiescy otrzymali w czwartek dziką kartę na jazdę w najwyższej klasie rozgrywek.
Michał Wachowski
Budżet GKM-u ma oscylować w przyszłym sezonie granicach 5 milionów złotych. Grudziądzanie planują przebudowę zespołu, co zagwarantuje skuteczną walkę o utrzymanie. Robert Kempiński przyznaje, że można mówić w tym przypadku o rewolucji w składzie. - Teraz, gdy wiadomo, że będzie Ekstraliga, w grę wchodzić będą zupełnie inni zawodnicy. Nie chciałbym jednak, by kibice byli przesadnymi optymistami. Chcielibyśmy wziąć zawodników z najwyższej półki, ale musieliby zgodzić się na nasze warunki. My, w przeciwieństwie do kilku klubów, których nie będę wymieniać, nie obiecamy pieniędzy, których nie będziemy mogli później wypłacić - powiedział w rozmowie z naszym portalem.
- Chciałbym w naszej drużynie zobaczyć w przyszłym roku Grega Hancocka. Na to musiałyby być pieniądze - mówi Kempiński
Robert Kempiński jest zdania, że GKM sprosta najwyższej klasie rozgrywek pod względem finansowym. Kontrakty, jakie otrzymają zawodnicy, nie będą przekraczały bowiem możliwości finansowych klubu. - GKM jest od wielu w pełni wypłacalny i nikt nie powie, że kogoś oszukano, jeśli chodzi o wypłaty dla zawodników. Moim zdaniem lepiej mieć średni, ale realistyczny kontrakt, niż wysoki, z którego i tak nie zobaczy się pieniędzy. Jak do tego podejdą zawodnicy, z którymi będziemy rozmawiać? To się dopiero okaże - podsumował.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>