Sławomir Kryjom: Ward bez dzikiej karty z powodu FIM

październik 1992 roku. FIM chce być lepszy.

mentorem i doradca w teamie i cisza na ten temat.Gdyby ktos go wzial krotko za ryj to jak mowie medal niejeden mialby w swej kolekcji.

Chyba naprawdę w tej światowej federacji żużel nie liczy się zupełnie, że się nie można doprosić by się jakaś tam komisja zebrała i coś ustaliła.

są takie skutki.

zuzlowców na swiecie to nie ma dyskusji i caly ten cykl za rok znów bedzie wial nuda.Cale szczescie,ze jest Kasper.

zarówno klub jak i sam zawodnik? Wiadomym było że zostaje w klubie bo do rozliczenia była runda GP w Toruniu. Wielu pozostałych ruszyło w kampanie wyborcze,tylko Kryjoma chwilowo nikt nie chce nigdzie wybrać to i pogadać jest z kim. To ktoś z jakiegoś Unibaxu a akurat z Wardem nic go nie łączy. Mam tylko nadzieję że ktoś z nowych władz klubu w najbliższym czasie zabroni mu wypowiadania się na temat zarówno klubu jak i zawodników. Jako kibicowi ten facet tylko kojarzy się z kompromitacjami jakich świadkami było całe środowisko.Nie potrafię wymienić choćby jednego pozytywu mającego związek z jego pobytem w Toruniu. Gnój i wstyd. Ale ....ekspert. Kto chce niech czyta i komentuje.Dla mnie to buc.