Żużel w Lublinie istnieć musi - rozmowa z Andrzejem Zającem, prezesem KMŻ-u Lublin

bliźniaka niejakiego Murka (mega zadymiarze w ostrowskich tematach), odpowiadającego tu lamotte picquetowi cytuję: [quote]to żle ze ma plan? ze chce zbudować skład zeby wrócić do 1 ligi? w końcu coś robią z naszym klubem a nie jak sprawka robi zadymy i pośmiewisko.[/quote] Przyszło mi na myśl powiedzenie:” punkt widzenia zależny od d.py siedzenia.” – prawda kibicu lubelak? Jak Ostrów czyni takie właśnie działania to należy go zgnoić, wyśmiać, podeptać...no bo to nasz wróg! …za którym tu nawet tęsknią jak czytam. ;) Ano, typowe Kargule i Pwlaki zawsze będą za sobą tęsknić. ;) [quote]...ja z synowcem na czele i jakoś to będzie...". Mickiewicz wiecznie żywy, a my, głupi, skoro nasze wady narodowe są ciągle takie same jak opisane 200 lat temu.[/quote] Krynston, coraz bardziej Cię lubię i szanuję za ten ”trzeźwy punkt widzenia” i postrzegania rzeczy jakimi one są faktycznie. Ja życzę Lublinowi takich działaczy jak ma obecnie Ostrów i wierzę, że faktycznie spotkamy się i to nie jeden raz w I lub II lidze ;) na doskonałych zawodach tak u Was jak i w Ostrowie.:) Pozdrawiam kibiców szlaki.

to zrobi.Walczcie o Motor Lublin bo warto.

Wystarczy spojrzeć na rok 2012 i widać jakim atutem był właśnie dla KMŻ tor, a nie beton.