Roman Tajchert: Grzegorz Walasek już do nas nie wróci
KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa pokonał w niedzielę Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 55:35. Dzięki temu Lwy praktycznie zapewniły sobie udział w barażach o ENEA Ekstraligę.
Łukasz Witczyk
Niedzielny mecz był niezwykle ważny zarówno dla KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa, jak i Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Oba zespoły na swoim koncie miały po 4 punkty i bezpośrednia konfrontacja miała wyłonić spadkowicza z ENEA Ekstraligi. Z kolei zwycięska drużyna zapewniłaby sobie start w barażach. Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Lwów, którzy najprawdopodobniej po raz trzeci w ostatnich pięciu sezonach będą bronić się przed spadkiem w spotkaniach z drugim zespołem zaplecza ENEA Ekstraligi.
KantorOnline Viperprint Włókniarz dzięki zwycięstwu jest bliżej utrzymania
Częstochowianie po dwunastu kolejkach mają na swoim koncie 7 punktów i przy korzystnych rezultatach mogą wydostać się ze strefy zagrożonej spadkiem. Zadanie to nie będzie jednak łatwe, gdyż rywalami Lwów będą drużyny walczące o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. - Nie wiem czy mamy szansę na szóstą pozycję. Do końca fazy zasadniczej pozostały nam dwa mecze. Pierwszy w Zielonej Górze, a później na własnym torze z Unią Leszno. Ten mecz z Unią będziemy chcieli pojechać w miarę dobrze, by zadowolić kibiców - przyznał Tajchert.W niedzielnym meczu sztab szkoleniowy KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa po raz drugi mógł skorzystać z zastępstwa zawodnika za Grzegorza Walaska. Jego zwolnienie obowiązuje tylko do 31 sierpnia i nie obowiązywałoby w przypadku startu Lwów w barażach o Ekstraligę. Jak przekonuje szkoleniowiec Lwów, w jego zespole "Walas" już nie wystartuje. - Wiadomo, co Grzegorz Walasek powiedział. On do nas już do końca sezonu nie wróci i to jest pewne - zakończył Roman Tajchert.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>