W tym artykule dowiesz się o:
Paradoksalnie w tym sezonie duże emocje mamy dzięki ujemnym punktom Unibaksu Toruń. Gdyby bowiem nie ten fakt, już dawno byłaby praktycznie znana czołowa czwórka, która wystartuje w play-off, a ewentualną niewiadomą stanowiłyby jedynie miejsca poszczególnych zespołów po rundzie zasadniczej. - Słuszna uwaga. Gdyby nie minusowe punkty Unibaksu, dzisiaj czwórka byłaby już znana, a w zasadzie pewnie od 2-3 kolejek byłoby wszystko jasne i emocje na jakiś czas by opadły - podziela tę opinię Robert Dowhan. [ad=rectangle] Aktualnie z dużą przewagą w tabeli ENEA Ekstraligi prowadzi Grupa Azoty Unia Tarnów. Niemalże pewne udziału w play-off mogą być zespoły SPAR Falubazu Zielona Góra i Stali Gorzów. Emocje sprowadzają się do walki o ostatnie miejsce premiowane udziałem w play-off. - Obecnie Leszno i Toruń rywalizują o to czwarte miejsce, a reszta jest już ułożona. Tarnów - jeśli nic nieprzewidywalnego się nie wydarzy - wystartuje z pierwszego miejsca do play-off. Drugie i trzecie miejsce przypadnie albo nam albo kolegom z północy. Kolejność przed play-off nie ma w zasadzie żadnego znaczenia. Nigdy nie wiadomo, czy lepiej jechać pierwszy mecz u siebie czy jednak lepszym rozwiązaniem jest wyjazd - uważa Dowhan
Były prezes zielonogórskiego klubu w rywalizacji leszczyńsko - toruńskiej stawia jednak na Byki. - Czwarte miejsce jest na razie wielką niewiadomą. Moim zdaniem, Unia Leszno i Unibax Toruń będą walczyć o to miejsce do samego końca, aczkolwiek ja stawiam na Unię. Myślę, że to zespół z Leszna ostatecznie znajdzie się w play-off - kończy nasz rozmówca.