Nikolaj Kokin dla SportoweFakty.pl: Szykujemy się na PGE Marmę Rzeszów
Lokomotiv Daugavpils po 10. kolejkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej jest głównym kandydatem do spadku. Łotysze nie zamierzają jednak składać broni.
W poprzednich latach dużym atutem łotewskiej drużyny był miejscowy tor, na którym rzadko przegrywali. W tym sezonie tylko dwukrotnie udało im się zwyciężyć i raz zremisować. Dlaczego tor przestał być atutem Lokomotivu? - Nasz tor nie różni się niczym specjalnym od torów na przykład w Polsce. To nie jest tak, że rywale się na naszym torze dopiero teraz poznali, bo wiedzieli o nim wszystko już wcześniej. To my mieliśmy zbyt mało możliwości startów na nim i stąd te problemy. Mamy dwa mecze 11 i 13, a później nasi zawodnicy będą startowali w Drużynowym Pucharze Świata, a obcokrajowcy będą startować w ligach zagranicznych. Te starty powinny im pomóc w znalezieniu odpowiedniej formy - wyjaśnił trener zespołu z Daugavpils.
Sytuacja Lokomotivu jest bardzo trudna. Aby uniknąć bezpośredniej degradacji z ligi, muszą szukać punktów w konfrontacji z zespołami teoretycznie lepszymi. Trener Łotyszy liczy jednak na to, że korzystny kalendarz, pozwoli jego zawodnikom dojść do odpowiedniej formy. - Musimy wygrać dwa mecze u siebie lub powalczyć w spotkaniu wyjazdowym w Rybniku. Wszystko jest możliwe. Najważniejsze, żeby nasi zawodnicy złapali odpowiedni rytm. To jest sport i mam nadzieję, że sprawimy niespodziankę, która dam nam utrzymanie w lidze. Duża liczba startów w lipcu powinna dać spodziewane efekty - zakończył Nikołaj Kokin.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>