Artur Czaja krytykuje swój występ. "Pojechałem beznadziejnie"
Takie słowa z ust zawodnika, który zdobył z bonusami prawie maksimum punktów brzmią dziwnie. Artur Czaja po zawodach w Częstochowie nie szczędził jednak wobec swojego występu słów krytyki.
Mateusz Makuch
W sobotę na SGP Arenie Częstochowa odbył się trening punktowany, w którym udział wzięły drużyny Włókniarza Częstochowa U-21 i reprezentacji Szwecji U-21. W zawodach zwyciężyli gospodarze 47:43. Największą zdobyczą punktową może pochwalić się Artur Czaja. Wychowanek Lwów na swoim koncie zapisał 11 "oczek" i 3 bonusy.
Mimo tak dobrego rezultatu, 20-latek nie był zadowolony. - Szwedzi postawili nam opór, zgadzam się. Co do mojej osoby to nie byłem odpowiednio dopasowany. Wybrałem dzisiaj kompletnie inne silniki i zupełnie mi to nie pasowało. Dopiero w ostatnim wyścigu pojechałem tak, że mogę być z tego w miarę zadowolony. Zdobyłem dużo punktów, ale swój występ oceniam beznadziejnie - stwierdził w rozmowie z naszym portalem.
Artur Czaja cały czas testuje silniki i zastanawia się, które wybrać do ważnych startów
Złość Czai po sobotnim występie to pokłosie jego wielkiej sportowej ambicji. Zawodnik przyznaje, że wciąż dużo testuje i szuka odpowiednich ustawień w swoich motocyklach. - Podkreślę jeszcze raz - moim zdaniem to był beznadziejny występ. Uważam, że stać mnie na więcej. Pokazałem to dopiero w ostatnim biegu, gdy jechałem chyba z najlepszą szwedzką parą. Wygrałem z nimi wtedy bez problemu. Sądzę, że musimy coś jeszcze poszukać w motocyklach żeby miały więcej mocy. Były trochę za słabe. Również sporo pracy przede mną, abym jeździł jeszcze lepiej, bo wynik wynikiem, ale jazda mnie nie zadowalała - przekazał.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>