Wróci dyskusja nad utrzymaniem górnego KSM? "Nie można ulegać presji najbogatszych"
Wielu działaczy uważa również, że w polskim środowisku żużlowym w przypadku negocjacji z zawodnikami nigdy nie zwycięży zdrowy rozsądek, co wynika z dużej presji otoczenia - zwłaszcza kibiców. I pod tym względem KSM ma być bardzo pomocny. - Nikt nie chce spaść. A dlaczego? Doskonały przykład pokazuje przykład Bydgoszczy i Rzeszowa. Dziś pojawiają się pytania, czy dalej warto finansować żużel w Bydgoszczy. Z kolei w Rzeszowie Pani Prezes, a jednocześnie największy sponsor zastanawia się czy nie odejść z klubu. Klub z Gniezna jest również na bardzo ostrym wirażu. Taki jest krajobraz po spadku. Okazuje się, że lepszym rozwiązaniem jest zadłużenie klubu niż spadek, bo dopóki jesteś w Ekstralidze to tli się nadzieja, że ktoś wyciągnie pomocną rękę. Po spadku najczęściej w klubie nie spotka się nawet psa ze złamaną łapą. Dlatego też współczuję kibicom klubów które spadły, niepewności o to co się wydarzy. W Szwecji i Anglii pokazują, że można mieć w lidze najlepszych zawodników świata za dużo mniejsze pieniądze. W związku z tym zadaję jedno bardzo ważne pytanie: czy jesteśmy tak głupi, że musimy przepłacać? Czy nasi odpowiednicy w innych krajach Europy Zachodniej są, aż tak bardzo mądrzejsi od nas? Nie, oni są bardziej pragmatyczni! A w Polsce dalej tkwimy w stereotypie: "zastaw się, a postaw się". Wybitnym przykładem takiej rozrzutności jest konieczność posiadania juniorów krajowych, w których kluby inwestują ogromne pieniądze, a kiedy on zakończy wiek juniora najczęściej kończy karierę lub idzie do niższej ligi. I klub, który przez lata w niego inwestował z bólem patrzy jak setki tysięcy złotych są wyrzucane w błoto. W tym roku wiek juniora w klubach ekstraligowych kończy, aż ośmiu zawodników i w mojej ocenie jedynie Patryk Dudek znajdzie zatrudnienie w Ekstralidze, reszta mówiąc bardzo brutalnie trafi na śmietnik. A gdyby był KSM klub starałby się aby jednak ta inwestycja się zwróciła. Jest wiele przykładów w ligach zagranicznych, że zawodnik rozwija się w późniejszym okresie niż do wieku 21 lat. Niestety, nie w Polsce. U nas ci zawodnicy trafiają na boczny tor - wyjaśnia na zakończenie Ireneusz Maciej Zmora.
Prezes Stali Gorzów uważa, że dyskusja nad utrzymaniem górnego KSM powinna jak najszybciej wrócić - przede wszystkim dla dobra całego środowiska żużlowego. Zmora nie jest w tym zdaniu osamotniony. Podobny głos płynie z większości ośrodków. W ocenie prezesa aktualnych wicemistrzów polski, zniesienie górnego KSM nie będzie mieć nic wspólnego z zasadą wolnego rynku, bo jest ona i tak ograniczona przez inne zapisy regulaminu (obowiązkowe starty Polaków), które utrudniają kompletowanie składu na dany sezon i generują bardzo duże koszty. Pojawia się jednak pytanie, czy nawet wola większości klubów, będzie w stanie przekonać Polski Związek Motorowy i Andrzeja Witkowskiego do dyskusji nad kształtem regulaminu?
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>