Andrzej Maroszek: Nie jesteśmy na straconej pozycji

Kolejarz Opole zdobył tylko 30 punktów w niedzielnym meczu II ligi i spadł na trzecie miejsce przed rundą finałową. Trener drużyny opowiedział o przyczynach słabej postawy swojego zespołu.

Tomasz Sztaba
Tomasz Sztaba

- Drużyna pojechała raczej słabo, nie okłamujmy się. Zawodnicy, oprócz braci Rempałów, nic wielkiego nie pokazali. Na więcej liczyłem u Stanisława Burzy. Miał dobry początek, słabszą końcówkę. Marcin Jędrzejewski słabiej zaczął. Zmiana motocykla coś mu pomogła, ale dwa punkciki na takiego zawodnika to za mało. Chłopaki jechali, jak jechali. Liczyłem też na Rafała Flegera. Wystąpił w dwóch wyścigach, ale był daleko z tyłu. Trzeba było ratować się rezerwami taktycznymi, które też nie do końca wypalały - mówił po spotkaniu Andrzej Maroszek.

Zdaniem trenera Kolejarza, lepszy wynik był jak najbardziej w zasięgu jego drużyny: - Punkt bonusowy był do obronienia, ale to wymagało odpowiedniej postawy zawodników. Nie można przegrywać biegów podwójnie. Jak się przegrywa po 5:1, to wiadomo, że meczu się nie wygra. Wygraliśmy tylko jeden bieg indywidualnie.
Marcin Rempała (z prawej) to jeden z tych zawodników, którzy nie zawiedli trenera Andrzeja Maroszka Marcin Rempała (z prawej) to jeden z tych zawodników, którzy nie zawiedli trenera Andrzeja Maroszka
Po raz pierwszy w barwach Kolejarza pojechał wypożyczony ze Speedway Wanda Instal Kraków Rafał Fleger. Zawodnik w dwóch wyścigach nie zdobył punktu. - Liczyłem, że Rafał więcej pokaże. Miał coś do udowodnienia Wandzie, że zrezygnowała z niego, a Kolejarz wyciągnął pomocną dłoń. Widać, że ambicje sportowe u tego chłopaka występują, ale brak objeżdżenia robi swoje. Zawodnik trenował, ale to za mało - ocenił Maroszek.

Zdaniem trenera, Kolejarz ma jeszcze o co walczyć. - W sporcie żużlowym wszystko jest możliwe. Słyszałem, że w Rybniku były jakieś "hocki-klocki". Nie jesteśmy jeszcze na straconej pozycji. Jest runda finałowa, trzeba szukać punktów. Przede wszystkim musimy wygrać wszystkie mecze u siebie. Nie mówię też, że do Krakowa nie przyjedziemy w mocniejszym składzie. Po prostu niektórzy zawodnicy muszą zrozumieć, że nie dla nich ten tor. Przypomnijmy, że przed rozpoczęciem rundy finałowej opolska drużyna traci do prowadzącego ROW-u Rybnik 4 punkty. Jakie przygotowania podejmie klub w najbliższym czasie? - Nie wiem, jak postąpi zarząd klubu. Nade mną są władze zwierzchnie, które rządzą tym klubem i one podejmują decyzje - zakończył trener Kolejarza Opole.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×