Sławomir Musielak największym pechowcem meczu z Ostrovią

Wywalczył 6 punktów, a jego zdobycz mogła być nawet dwucyfrowa. Mowa o Sławomirze Musielaku z Kolejarza Rawag Rawicz, który w starciu z ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia nie dowiózł dwóch "3" do mety.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

22-latek szansę na indywidualne zwycięstwo zaprzepaścił w gonitwie nr 5.  Wychowanek Unii Leszno po dobrym starcie znalazł się na czele stawki. Na drugim okrążeniu żużlowca gospodarzy wyprzedził Władimir Borodulin, a na wejściu w ostatni wiraż kolejnym, który go minął był Peter Karlsson. - Rozpocząłem zawody na motocyklu, na którym ostatnio trenowałem. Ze startu dobrze wyjeżdżałem, ale na trasie ten sprzęt okazał się strasznie wolny. Przez to straciłem dobrą pozycję - wyjaśnia Sławomir Musielak.

Żużlowcowi Kolejarza Rawag kilkadziesiąt metrów do triumfu indywidualnego zabrakło natomiast w biegu ósmym. Na trasie wyprzedził Marcina Nowaka. Pojechał jednak za szeroko i zapoznał się z nawierzchnią toru. - Na ten wyścig zmieniłem motocykl i było zdecydowanie lepiej. Wielka szkoda, że upadłem. Gdybyśmy dowieźli wynik 5:1 z Mariuszem Puszakowskim do mety, to mecz mógłby się jeszcze może inaczej potoczyć. To spotkanie było dla mnie bardzo pechowe -  mówi starszy z braci Musielaków.

Ekipa z Rawicza wciąż na pierwszoligowych torach pozostaje bez zdobyczy punktowej. W każdym ze spotkań rywale okazywali się zdecydowanie lepsi.  - Cały czas czegoś brakuje. Szukamy w sobie, bo tutaj nie ma czego szukać w torze czy w zawodnikach. Zawodzimy i nie ma się co oszukiwać, że druga liga już nas powoli dosięga. Zostało jeszcze trochę spotkań do odjechania. Będą one zdecydowanie trudniejsze, ale będziemy walczyli, aby nie zakończyć sezonu z zerem na koncie - zakończył żużlowiec Kolejarza Rawag.

Sławomir Musielak nie był zadowolony ze swojej postawy Sławomir Musielak nie był zadowolony ze swojej postawy


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×