Brylantowy Iversen nie wystarczył. Komarnicki: Przegraliśmy po frajersku

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Na zdjęciu: Władysław Komarnicki
/ Na zdjęciu: Władysław Komarnicki
zdjęcie autora artykułu

Władysław Komarnicki wierzył, że Stal Gorzów zdoła odnieść zwycięstwo w Bydgoszczy. Nic więc dziwnego, że po meczu był rozczarowany postawą zawodników Piotra Palucha.

- Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że mecz w Bydgoszczy wygrali juniorzy. Młodzi zawodnicy Polonii zdobyli razem aż 17 punktów. To było kluczowe dla losów tego spotkania. A my? Zdobyliśmy zaledwie jeden punkt, jeśli chodzi o młodzieżowców. To jakaś tragedia - podsumował spotkanie w Bydgoszczy Władysław Komarnicki.

Gorzowianom kapitalnie wyszło zastępstwo zawodnika za Daniela Nermarka.  Zawodnicy, którzy zastępowali Szweda, za każdym razem mijali linię mety na pierwszej pozycji. - Zdobyli komplet i to należy oceniać pozytywnie. Nie ulega jednak wątpliwości, że mecz przegraliśmy po frajersku. To było spotkanie do wygrania. Przecież ten pojedynek kompletnie nie wyszedł Łoktajewowi. Bardzo słabo jak na miejscowego chłopaka pojechał Buczkowski. Cudów nie zdziałał też Hans Andersen - podsumował Komarnicki.

Stal przegrała jednak nieznacznie i w rewanżu będzie chciała odrobić czteropunktową stratę. Władysław Komarnicki nie wyobraża sobie zresztą innego scenariusza. - Nie dopuszczam myśli, że wygramy mniej niż wymaganą różnicą punktów. Musimy zgarnąć w rewanżu pełną pulę. Nie zmieni to jednak tego, że dziś przegraliśmy w sposób frajerski. Nie potrafię inaczej tego skomentować. Bardzo martwi mnie postawa Bartka Zmarzlika - ocenił Komarnicki.

Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga

{"id":"","title":""}

Najlepszym zawodnikiem w gorzowskim zespole był po raz kolejny Niels Kristian Iversenem, który wywalczył komplet 21 punktów. - Powtórzę to co powiedział komentator telewizyjny - Iversen to brylantowy chłopak. To jest zawodnik, który kolejny rok w Stali Gorzów jest liderem. Tym bardziej boli serce, kiedy człowiek zdobywa 50 proc. punktów, a spotkanie jest przegrane. Jak źle musi się czuć ta reszta, kiedy patrzy na to, czego dokonał Iversen. Gdyby któryś z nich dorzucił trzy punkciki więcej, to sytuacja byłaby zupełnie inna. To mnie najbardziej wkurza i irytuje. Ktoś jednak powiedział, że to tylko sport. Prawdziwy ból głowy ma Częstochowa, która została rozbita przez Wrocław. Oni pojechali zdecydowanie gorzej od nas - zakończył Komarnicki.

- Przegraliśmy po frajersku - mówi po meczu w Bydgoszczy Władysław Komarnicki
- Przegraliśmy po frajersku - mówi po meczu w Bydgoszczy Władysław Komarnicki
Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
wiechoo
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Komarnicki kto przy kim przystaje takim (FRAJEREM) sie staje  
avatar
smok
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ani przez chwilę nie martwiłem się o zwycięstwo Polonii. Tylko PUK co jakiś czas wyjeżdżał i oddalał to, co było nieuniknione. Nie wiem co rozumie P. Komarnicki przez słowo "frajersko". Przecie Czytaj całość
Manhattan
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz był do wygrania przez Gorzów. Fatalna postawa juniorów zaprzepaściła niepowtarzalną szansę wywiezienia korzystnego wyniku., ale to już jest historia 9 rundy sezonu 2013. Gratulacje dla Pol Czytaj całość
avatar
mentikk
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
[quote]Cudów nie zdziałał też Hans Andersen - podsumował Komarnicki[/quote] Ciekawe ile Władzio by dał, żeby takie "nie cuda" Hans jeździł jeszcze niedawno w Gorzowie :) Komar chyba nie wie co Czytaj całość
avatar
tolki
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szanowny Panie Władysławie, szkoda, że nie było Pana na meczu! (co zresztą można powiedzieć również do naszych kibiców. Wszyscy na stadion!) Może wówczas nie opowiadałby Pan takich, za przepros Czytaj całość