Renault Zdunek Wybrzeże kontra GKM - kto ma większy potencjał do awansu?

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Co myślą o głównych rywalach do awansu? - Dla mnie ta liga jest na jednym poziomie i wszyscy są jednakowo trudnym przeciwnikiem. Każdego trzeba traktować na serio, bo w sporcie nie ma łatwych przeciwników. Jak zawiedzie sprzęt, komuś coś nie pójdzie, to mogą być problemy. Ja sam uprawiałem kiedyś sport motorowy i wiem, że ciągle może się wszystko wydawać dobrze, aż w końcu stanie się coś niezależnego od nas. Zespół musi być przygotowany na każdy mecz - uważa Robert Terlecki.
Czy Thomas H.Jonasson poprowadzi gdański klub z powrotem do Enea Ekstraligi? Czy Thomas H.Jonasson poprowadzi gdański klub z powrotem do Enea Ekstraligi?
- Już zeszły rok pokazał, że miało być dwóch faworytów do awansu, a tak naprawdę trzy zespoły liczyły się do końca sezonu. W tym roku może być podobnie. Moim zdaniem w play-off znajdą się zespoły z Grudziądza, Gdańska, Lublina i Daugavpils. Może jednak zdarzyć się jakaś niespodzianka. Wystarczy przebłysk formy jakiegoś zawodnika. Do tego dochodzi sprzęt, dyspozycja dnia, przygotowanie fizyczne. Wiele czynników wpływa na końcowy wynik. O zwycięstwie w meczu decyduje 15 wyścigów. Tak naprawdę cztery najbliższe kolejki, kiedy zespoły odjadą dwa mecze u siebie i dwa na wyjeździe pokażą, kto jest mocny, a kto nie. Koniecznie u siebie trzeba wygrywać, a ci, którzy zdobędą najwięcej punktów na wyjazdach, awansują - uważa Zbigniew Fiałkowski.

Ogromna różnica w budżetach
- Chcemy mieć budżet na poziomie 4,5 miliona złotych. Jest to nasze minimum, jakie musi być. Liczymy na kibiców, bo znaczącym elementem są bilety. Oni już pokazali, że chcą oglądać dobry sport w Gdańsku. Na ostatni sparing przyszła spora grupa i mamy nadzieję, że będzie ich masa - wierzy Robert Terlecki.

Twardo po ziemi stąpa z kolei szef grudziądzkiego klubu. - 4,5 miliona? Nigdy nie mieliśmy takiego budżetu w naszym klubie. Gdybyśmy mieli takie pieniądze w zeszłym sezonie, bylibyśmy już w Enea Ekstralidze. U nas budżet szacujemy na poziomie 2,5 miliona. Mierzymy siły na zamiary. Zakontraktowaliśmy żużlowców, na jakich było nas stać. Wierzymy, że Chris Harris na naszym torze będzie bardzo skuteczny. Kiedy przyjeżdżał do nas chociażby w barwach Ostrowa, spisywał się świetnie. Scott Nicholls to zawodnik z przeszłością w Grand Prix, więc także mamy podstawy, by na niego liczyć - wyjaśnia Zbigniew Fiałkowski.
Na zasobność klubowych budżetów duży wpływ na frekwencja na trybunach. Na zasobność klubowych budżetów duży wpływ na frekwencja na trybunach.
Mobilizacja na mecze ze słabszymi rywalami Zapytaliśmy także prezesa gdańskiego klubu, czy zespół będzie odpowiednio zmotywowany na mecze z teoretycznie słabszymi przeciwnikami? - Na pewno uda się zmobilizować zawodników. Jak będą pieniądze, to reszta sama wychodzi - odpowiada krótko Terlecki.

- Mecze ze słabeuszami? Nie wiem, czy takie będą, bo u siebie każdy będzie chciał wygrywać. Liga liczy siedem drużyn i nikt nie chce spaść. Kto wygra więcej na wyjeździe, ten awansu. Nie można sobie pozwolić na żadną wpadkę w meczach na własnym torze. Trzeba się spiąć i jechać w każdym meczu ze wszystkimi rywalami. Nie ma w tym sezonie i w tej lidze meczów mniej czy bardziej ważnych. Każdy punkt jest bezcenny – kończy Zbigniew Fiałkowski.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×