Marek Cieślak: Rezerwą toru powinni być młodzi zawodnicy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Adrian Gomólski i Przemysław Pawlicki to dwaj podstawowi juniorzy narodowej reprezentacji. Gomólski po upadku w spotkaniu z Polonią Bydgoszcz zakończył już jazdę w tegorocznym sezonie. Podobny los może spotkać Pawlickiego, który nabawił się urazu podczas wtorkowego półfinału Brązowego Kasku.

- Niestety, wypadł nie tylko Adrian Gomólski, ale także Przemysław Pawlicki. Straciliśmy dwie czołowe postacie w naszej reprezentacji i to nie ulega żadnej wątpliwości. We wtorek czeka nas zgrupowanie w Gorzowie, na które przyjadą wszyscy zawodnicy. Będziemy wybierać najlepszych. Powiem szczerze, że nie widziałem wypadku Adriana, ale słyszałem, jak to wyglądało z opowieści - powiedział naszemu portalowi Marek Cieślak.

Liderem narodowej reprezentacji może być bez wątpienia Maciej Janowski, który mimo młodego wieku prezentuje bardzo wysoką i równą formę. Nie bez przyczyny ten zawodnik został nominowany przez trenera Cieślaka na rezerwowego w zbliżającym się Grand Prix w Bydgoszczy. - Uważam, że rezerwą toru powinni być młodzi zawodnicy, którzy robią duże postępy. Trzeba oswajać takich chłopaków z atmosferą wielkich zawodów. Maciek Janowski osiągnął w tym roku jako junior niesłychanie wiele. Został przecież najlepszym juniorem w Polsce, wygrał mistrzostwo ligi i wicemistrzostwo Europy. Poza tym, ten junior jedzie bardzo dobrze w lidze. Ktoś może powiedzieć, że to mój zawodnik i dlatego go faworyzuję, ale to nieprawda. Maćka faworyzują przede wszystkim wyniki, które osiąga w tym sezonie - przyznaje Cieślak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)