Darcy Ward zrezygnuje z Elite League?

Mateusz Kędzierski 01 Listopada 2012, 16:49

- Dla dobra tego sportu pasowałoby zmienić regulamin. Potrzebujemy by do ligi angielskiej powróciły znane nazwiska, bo obecnie na Wyspach są dwie klasy zawodników - liderzy drużyn i rezerwowi. Co więcej, jeśli wróciliby znani, światowi zawodnicy, byłoby więcej rywalizacji nawet w samym Poole - powiedział na łamach speedwaygp.com Darcy Ward, który uważa także, że w Elite League jest zbyt dużo meczów ligowych w jednym sezonie.

Żużlowiec z Antypodów chce by poziom ligi angielskiej wzrósł. - Lubię jeździć w Wielkiej Brytanii i liga angielska jest głęboko w mojej głowie, jednak szanse na to czy będę tam startował są 50 na 50. Głęboko wierzę, że władze ligi przemyślą to wszystko i jestem przekonany, że wielu zawodników, po których nawet byśmy się tego nie spodziewali, wróciłoby na Wyspy. To sprawiłoby, że żużel w Wielkiej Brytanii byłby znacznie lepszy i na wyższym poziomie - mówi.

"Darky" w kolejnym sezonie będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Australijczyk zamierza się odpowiednio przygotować podczas przerwy zimowej. Żużlowiec planuje odbywać treningi w rodzinnej Australii wraz ze swoim dobrym znajomym - Nickiem Morrisem. - Na miejscu mam swojego treningowego kompana w postaci Nicka. On jest gotowy do jazdy. Liczę, że mój lokalny klub - North Brisbane będzie godził się wypożyczać mi miejscowy tor w tygodniu. Nick na miejscu ma swoje motocykle i na pewno zgodzi się, by ze mną trenować. Mam zamiar skupić się przede wszystkim na wyjściach spod taśmy, stąd w Nowej Zelandii na inaugurację Grand Prix powinno być dobrze. Na początku sezonu nikt nie będzie miał większej przewagi nade mną. Nikt inny nie powinien jeździć podczas przerwy dużo więcej ode mnie. Chodzi o to, by nie tracić w zimie świeżości i tak długo, jak będę pokonywał Nicka ze startu, powinno być w porządku na początku sezonu 2013 - zakończył Ward.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>