Krystyna Kloc dla SportoweFakty.pl: By rozmawiać z zawodnikami, trzeba znać regulamin
We Wrocławiu nie odbyły się jeszcze żadne transferowe rozmowy z zawodnikami. Prokurent Betardu Sparty czeka na regulamin i załatwia inne ważne sprawy mające zapewnić sprawne funkcjonowanie klubu.
Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław, wygrywając barażowy dwumecz z GTŻ Grudziądz, zapewnili sobie pozostanie w ekstralidze na sezon 2013. Na dziś nie wiadomo jednak, kto w przyszłym roku będzie bronił barw ekipy ze stolicy Dolnego Śląska.
- Z żadnym zawodnikiem nie przeprowadziłam dotychczas rozmowy na temat kontraktu na sezon 2013. Nie myślę jeszcze nawet o przyszłorocznych rozgrywkach. Nie znam regulaminu, nie wiem, jak budować zespół, więc szkoda na to czasu - mówi Krystyna Kloc, prokurent Betardu Sparty w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Tym bardziej, że mam do rozwiązania wiele innych pilnych problemów związanych przede wszystkim ze stadionem i bazą. Działania te mają zapewnić sprawne funkcjonowanie klubu na kilka najbliższych lat. Za budowanie drużyny zabiorę się, kiedy poznam regulamin. Mogę tylko powiedzieć, że żaden z naszych zawodników nie wspomniał dotychczas, że chce zmienić klub - dodała szefowa wrocławskiej ekipy.
Prawdopodobnie jedynym ograniczeniem, które będzie obowiązywało przy kompletowaniu składu drużyn na sezon 2013 będzie KSM. Zdaniem prokurent wrocławskiego klubu to dobry pomysł. - Będzie to naturalny czynnik regulujący rynek pracy. Uważam, że górna granica KSM powinna wynosić 39 punktów. Zawodnicy z górnej półki zejdą wówczas na ziemię i może zrozumieją, że na świecie jest kryzys i coraz trudniej o pozyskanie sponsorów. Taki Nicki Pedersen w Grand Prix godzi startować się za marne pieniądze, a do polskich klubów rozsyła oferty z warunkami, które w głowie się nie mieszczą. Czas z tym skończyć. Regulamin finansowy też nie powinien obowiązywać. Kluby same powinny decydować, ile chcą i mogą wydawać. W niektórych miastach prezesi wydają przecież swoje pieniądze, albo fundusze pozyskane od sponsorów. I nikt nie powinien im tego zabraniać. Gorzej, kiedy drużyny finansowane są tylko z publicznych środków. W każdym mieście coraz trudniej jest o pieniądze na żużel. Sponsorzy, najczęściej pasjonaci żużla, którzy pakują w niego swoje pieniądze coraz częściej bowiem też mówią stop - kończy Krystyna Kloc.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>