Alun Rossiter: W końcu nam się udało

W poniedziałek Swindon Robins zostało nowym mistrzem Elite League. Dla Rudzików to pierwszy taki sukces od 45 lat! Alun Rossiter zadedykował go dwóm byłym żużlowcom zespołu z Abbey Stadium.

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski

- Co za noc, w końcu nam się poszczęściło i Swindon coś wygrało! Jestem bardzo dumny z zawodników. Ten sukces dedykujemy Leigh Adamsowi i Malcolmowi Holloway'owi, który zmarł w tym roku - powiedział promotor Swindon Robins.

- Leigh, wiem że jesteś w domu, ale brakuje nam ciebie i mam nadzieję, że wkrótce z twoim zdrowiem będzie lepiej. Dzięki za wszystko co robiłeś dla drużyny przez te lata - dodał Alun Rossiter.

Zadowolenia z mistrzostwa nie ukrywał właściciel klubu Gary Patchett. - To był ogromny wysiłek. Mieliśmy dziesięciu świetnych chłopców w drużynie, którzy wykonali dobrą pracę, a entuzjazm "Rosco" był zaraźliwy. Byłem rozczarowany, kiedy w 2009 roku opuścił klub, ale miał dobry powód żeby to zrobić. Cieszę się, że znowu jest z nami. Świetnie się z nim pracuje, to mój bliski przyjaciel - przyznał.

Lider zespołu Hans Andersen wyjaśnił, w czym tkwi tajemnica sukcesu Rudzików. - To zasługa wysiłku całej drużyny. Atmosferę można było poczuć w boksach. Straciłem głos od dopingowania chłopców. To mój drugi tytuł mistrzowski, ale znaczy dla mnie naprawdę wiele, bo to cel na którym nam zależało od bardzo dawna.

- Każdy miał udział w zdobyciu mistrzostwa, duch zespołu jest bardzo ważny. Możemy nie być najsilniejsi na papierze, ale trzymaliśmy się razem i teraz mamy puchar - powiedział Duńczyk.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×