Łukasz Bojarski: Wymieniłem 80 procent sprzętu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugi rok z rzędu podstawowym juniorem Kolejarza Opole będzie Łukasz Bojarski. Wychowanek Włókniarza Częstochowa przyznaje, że poważnie zainwestował w sprzęt i zamierza osiągnąć lepszą średnią niż w poprzednim sezonie.

Podczas pierwszych tegorocznych treningów Bojarski spisywał się bardzo dobrze. Pokonywał także starszych od siebie kolegów, a kibice dostrzegli poprawę jego sylwetki. - Czułem się świetnie na torze - komentuje 19-letni zawodnik. - Miałem większy luz niż w ubiegłym roku i nie ciążyła na mnie presja. To wpływało na jazdę. Nie potrafiłem się doczekać pierwszych zajęć. Od miesiąca o niczym innym nie myślałem, lecz ciągle coś stawało na przeszkodzie. Do startu rozgrywek pozostało mało czasu, ale dzięki intensywnym treningom powinniśmy nadrobić zaległości. Zmieniłem nieco przygotowania do sezonu i większy nacisk położyłem na siłę. To powinno przynieść skutki.

Podczas przerwy zimowej junior Kolejarza pracował nad formą fizyczną oraz sporo zainwestował w sprzęt. Niestety, na czwartkowym treningu jeden z silników uległ awarii i musiał być oddany do naprawy. - Przyczyną okazało się urwanie zaworu, które doprowadziło do poważnej usterki w całej jednostce - tłumaczy Bojarski. - Szkoda, ponieważ był to dobry egzemplarz. Straty są jednak wliczone w ten sport. W sprzęt włożyłem naprawdę dużo pieniędzy. Część pochodziła z klubu, reszta z własnej kieszeni. Wymieniłem 80 procent części, a silniki przeszły kapitalny remont. Praktycznie wszystko jest nowe. Inwestycje są bardzo kosztowne, ale niezbędne, by osiągać dobre wyniki. W żużlu podobnie jak w firmie - jeśli nie zainwestujesz, to nie masz szans na zyski.

W poprzednim sezonie Łukasz Bojarski zdobywał średnio 0,698 punktu na bieg i będzie się legitymował KSM-em 2,50. Żużlowiec chce poprawić swoje statystyki i posiada indywidualny cel. - Marzę o finale mistrzostw Polski juniorów - zaznacza. - Wierzę w realizację planów i uważam, że jest to w moim zasięgu. Chciałbym również lepiej spisywać się w rozgrywkach [i]ligowych, rozwijać się i oczywiście zakończyć sezon cało i zdrowo.

Łukasz Bojarski (na zdjęciu z tatą Andrzejem) po treningach mógł mieć powody do radości
Łukasz Bojarski (na zdjęciu z tatą Andrzejem) po treningach mógł mieć powody do radości

[/i]

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
lech
27.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Łukasz mam radę W Opolu na ulicy Wapiennej jest jakiś skup butelek czy makulatury Prowadzi go ponoć były mechanik Stefan Pajacykiewicz mówi o sobie że silniki jadły mu z ręki może on poradzi?