Start wraca do normalności? Start Gniezno - Lotos Gdańsk 50:40

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Kibice Startu Gniezno świętujący sukces
Na zdjęciu: Kibice Startu Gniezno świętujący sukces
zdjęcie autora artykułu

Czwartkowy sparing pomiędzy Startem Gniezno a Lotosem Gdańsk miał być "przetarciem" dla obu zespołów przed czekającymi je ligowymi potyczkami. Była to też idealna okazja dla czerwono - czarnych, aby sprawdzić nowy sprzęt, który zastąpił ten utracony na Ukrainie. Można powiedzieć, że na tle I ligowego rywala gnieźnianie wypadli całkiem dobrze. Należy jednak pamiętać, że Lotos przyjechał do Gniezna z czterema juniorami w składzie.

W zespole gości zaszła jedna zmiana: w miejsce Renata Gafurova menedżer Robert Sawina desygnował Andrieja Kobrina. W barwach Startu zgodnie z przewidywaniami pojawili się - oprócz wcześniej zapowiadanych zawodników - Marcin Kozdraś i Maciej Fajfer.

Już w pierwszym biegu dobrą dyspozycję zasygnalizował Sławomir Musielak, który dzięki dobremu startowi szybko objął prowadzenie i nie oddał go do mety. Za jego plecami przyjechał Cyprian Szymko, trzeci był Fajfer a ostatni Marcel Szymko. W drugiej gonitwie szans rywalom nie dał Tomasz Chrzanowski, który sprawiał wrażenie, jakby tor w Gnieźnie był jego "domowym". Kawałek dobrego żużla kibice obejrzeli w trzeciej odsłonie. Najpierw Mirosław Jabłoński w ładnym stylu wyprzedził Krzysztofa Jabłońskiego, a chwilę potem ze starszym z klanu Jabłońskich uporał się Tomasz Cieślewicz.

Zabawna sytuacja miała miejsce w biegu czwartym. Bieg pewnie wygrała para Dawid Cieślewicz - Maciej Fajfer, jednak ten drugi tak skupił się na utrzymaniu pierwszej lokaty, że... przejechał na "pełnym gazie" 5 okrążeń. Zdziwiony "Fajka" otrzymał za to solidną porcję braw. W tym momencie wynik brzmiał 16:8 dla gospodarzy. Lotos zdołał odrobić 2 "oczka" bieg później, jednak już szósta gonitwa to kolejne 5:1 dla Startu. W biegu siódmym Kobrin pokonał Piotra Palucha, trzeci był C. Szymko a ostatni Łukasz Loman, co dało 4:2 dla gdańszczan. Taki sam wynik padł bieg później, jednak Chrzanowski musiał się sporo nagimnastykować, aby pokonać D. Cieślewicza. - Po dwóch wygranych biegach zmieniłem motocykl i stąd te słabsze wyniki - powiedział "Cielak".

W dziewiątym wyścigu w miejsce Lomana wystąpił Kozdraś, jednak ani on, ani Paluch nie zdołali pokonać K. Jabłońskiego. Defekt zanotował M. Szymko, zatem odnotowano pierwszy tego dnia biegowy remis. Duża wolę walki w jedenastej gonitwie zaprezentował Musielak, który pokonał znającego tor przy Wrzesińskiej 25 jak "własną kieszeń" Krzysztofa Jabłońskiego. Trzeci był Paluch a ostatni M. Szymko. Przewaga czerwono - czarnych wzrosła w tym momencie do 12 "oczek". W kolejnej gonitwie Chrzanowski nie miał problemów z pokonaniem rywali, natomiast C. Szymko okazał się lepszy od T. Cieślewicza w walce o jeden punkt, zatem wynik tego biegu to 4:2 dla zawodników z Wybrzeża. Po remisie w trzynastym biegu tylko kataklizm mógł odebrać wygraną podopiecznym Tomasza Fajfera.

Dwukrotnie podchodzono do biegu czternastego. Za pierwszym razem upadek w pierwszym łuku zaliczył Musielak, jednak powtórkę rozegrano w pełnej obsadzie. W niej wychowanek Unii Leszno razem z Fajferem nie dali szans Damianowi Sperzowi i C. Szymko. W ostatniej gonitwie prowadzącego D. Cieślewicza dopadły problemy sprzętowe, przez które najpierw spadł na trzecią lokatę, a następnie zmuszony był do zjechania z toru. Ostatecznie 5:1 wygrali goście, a wyniki całego spotkania to 50:40 dla Startu Gniezno.

Na pewno wygrana z zespołem z wyższej ligi może cieszyć środowisko żużlowe w Gnieźnie, nawet pomimo składu w jakim gdańszczanom przyszło rywalizować w Grodzie Lecha. Ważniejszy od zwycięstwa był jednak fakt, że w dużej części udało się odbudować utracony park maszynowy. Goście z kolei mogli potrenować przed wyjazdem na mecz ligowy do Rybnika. Podopiecznych menedżera Fajfera czeka podróż na Ukrainę, gdzie we wtorek odbędzie się zaległy mecz ze Speedway Równe

Lotos:

1. Tomasz Chrzanowski 15 (3,3,3,3,3)

2. Damian Sperz 7 (1,1,1,3,1)

3. Krzysztof Jabłoński 9+1 (1,1,3,2,2*)

4. Marcel Szymko 0 (0,0,0,d,0)

5. Andriej Kobrin 4 (1,3,d,0)

6. Cyprian Szymko 5 (2,0,1,1,1,0)

Start:

9. Piotr Paluch 7 (2,2,2,1)

10. Łukasz Loman 0 (0,0,-,-)

11. Mirosław Jabłoński 10 (3,2,3,2)

12. Tomasz Cieślewicz 5+2 (2*,d,2*,0,1)

13. Dawid Cieślewicz 8+2 (3,2*,2,1*,d)

14. Sławomir Musielak 11+1 (3,2*,0,3,3)

15. Maciej Fajfer 8 (1,3,2,2*)

16. Marcin Kozdraś 1 (1)

Bieg po biegu:

1. Musielak, C. Szymko, Fajfer, M. Szymko 4:2

2. Chrzanowski, Paluch, Sperz, Loman 2:4 (6:6)

3. M. Jabłoński, T. Cieślewicz, K. Jabłoński, M. Szymko 5:1 (11:7)

4. Fajfer, D. Cieślewicz, Kobrin, C. Szymko 5:1 (16:8)

5. Chrzanowski, M. Jabłoński, Sperz, T.Cieślewicz (d2) 2:4 (18:12)

6. D. Cieślewicz, Musielak, K. Jabłoński, M. Szymko 5:1 (23:13)

7. Kobrin, Paluch, C. Szymko, Loman 2:4 (25:17)

8. Chrzanowski, D. Cieślewicz, Sperz, Musielak 2:4 (27:21)

9. K.Jabłoński, Paluch, Kozdraś, M. Szymko (d3) 3:3 (30:24)

10. M.Jabłoński, T. Cieślewicz, C. Szymko, Kobrin (d4) 5:1 (35:25)

11. Musielak, K. Jabłoński, Paluch, M. Szymko 4:2 (39:27)

12. Chrzanowski, M. Jabłoński, C. Szymko, T. Cieślewicz 2:4 (41:31)

13. Sperz, Fajfer, D. Cieślewicz, Kobrin 3:3 (44:34)

14. Musielak, Fajfer, Sperz, C. Szymko 5:1 (49:35)

15. Chrzanowski, K.Jabłoński, T.Cieslewicz, D.Cieslewicz (d3) 1:5 (50:40)

Widzów: ok. 800.

Źródło artykułu: