Nadzieja chorwackiego żużla bez błysku

Dino Kovacic nieudanie rozpoczął występy w polskiej lidze. W meczu Startu z Lokomotivem Daugavpils na torze pojawiał się trzykrotnie, ale za każdym razem mijał linię mety na ostatnim miejscu.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski
Dino Kovacic dołączył do zespołu Startu po bardzo udanym występie w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, który został rozegrany na torze w Gnieźnie. - Nierówną formą dysponuje aktualnie Simon Gustafsson, dlatego szukaliśmy dodatkowego zawodnika, który byłby dla niego alternatywą - tłumaczył kilka dni temu Arkadiusz Rusiecki, prezes klubu. - Wybór padł na Dino, któremu od pewnego czasu się przyglądaliśmy i którego występ na naszym torze pokazał, że to utalentowany i perspektywiczny zawodnik. Sztab szkoleniowy Startu prawdopodobnie da mu szansę w kilku meczach ligowych bieżącego sezonu. Siedemnastolatek wówczas w Gnieźnie zaprezentował się bardzo poprawnie i bez żadnych problemów uzyskał przepustkę do finału. Dość powiedzieć, że za swoimi plecami przywiózł dużo bardziej doświadczonych zawodników (m.in. Linus Sundstroem, Mikael B. Jensen i Ludvig Lindgren). Daleko za Chorwatem był ponadto Andrzej Lebiediew, który w półfinale IMŚJ zdobył tylko jeden punkt (15 miejsce), a w niedzielę był najbarwniejszą postacią w zespole Lokomotivu w potyczce ze Startem (10+2). Dla odmiany tym razem na torze w Gnieźnie zupełnie nie radził sobie Kovacic, który w trzech startach za każdym razem mijał linię mety na ostatnim miejscu. - Prawda jest taka, że punkt bonusowy nie był naszym głównym założeniem. Przede wszystkim chcieliśmy porządnie potrenować przed bardzo ważnym dla nas meczem z Wybrzeżem Gdańsk - mówił Rafael Wojciechowski, kierownik drużyny gospodarzy. - Drugim celem na dziś było wypróbowanie Dino Kovacicia, który niestety zaprezentował się bardzo słabo. Dodajmy jednak, że dla Chorwata był to debiut w lidze polskiej, a dodatkowo jego przedpołudniowy trening (jedyny) został odwołany z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych (ulewne deszcze).
Dino Kovacic (CZ) podczas gnieźnieńskiego półfinału IMŚJ


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×