Adam Pawliczek: Bonus? To nie będzie łatwa sprawa
KS ROW Rybnik uległ w wyjazdowym spotkaniu drużynie Startu Gniezno w stosunku 37:53. Po meczu trener Rekinów, Adam Pawliczek podkreślał, że przy optymalnym składzie jego zespołu wynik mógł być zupełnie inny.
Szymon Kaczmarek
- Gdyby był Lindbaeck, to mecz na pewno ułożyłby się inaczej. Zawsze kogoś brakuje w składzie. Ostatnio Schleina, dziś Antonio, jeszcze wcześniej Karpowa - tłumaczył w parku maszyn szkoleniowiec. - Trudno wtedy skutecznie walczyć. Myślę, że od rundy rewanżowej zespół będzie już skonsolidowany. Optymalnym składem będziemy walczyć o znacznie lepszy wynik - dodał.
Duży wkład w zwycięstwo Startu mieli miejscowi juniorzy. Kacper Gomólski oraz Simon Gustafsson wywalczyli w sumie 13 punktów i 3 bonusy. W zespole trenera Pawliczka nieźle spisał się Loktajew (6+1). Kompletnie zawiódł za to Kamil Fleger. - Nie ma już Sławka Pysznego i Rafała Flegera, którzy dobrze jechali w zeszłym roku - przyznał Pawliczek. - Kamil po ciężkich kontuzjach odniesionych w ubiegłym sezonie dopiero wchodzi na odpowiednie tory i zaczyna się rozjeżdżać. Mamy jeszcze w odwodzie Domańskiego, który był słabszy na treningach od Kamila - dodał. Rybnicki ośrodek zawsze słynął z dobrego szkolenia młodzieży. Obecnie jednak sprawa ta wygląda nieco gorzej. - Staramy się walczyć o młodzieżowców, o to, aby więcej narybku pojawiało się w szkółce - tłumaczył obecny stan rzeczy trener.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>