Tadeusz Kostro: Bardzo mi pomógł Zenon Kasprzak

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jednym z juniorów Tauronu Azotów Tarnów jest Tadeusz Kostro. Od początku sezonu młody zawodnik boryka się z problemami sprzętowymi. Mimo pomocy teamu Kasprzaka, młoda "Jaskółka" zdana jest na siebie.

W niedzielnym spotkaniu przeciwko Caelum Stali Gorzów tarnowski młodzieżowiec nie zdobył ani jednego punktu. - Chciałbym jak najszybciej zapomnieć o tym występie. Niestety, miałem problemy ze sprzętem. Dwa defekty na cztery starty to bardzo dużo - powiedział wyraźnie zmartwiony Kostro.

Po ulewie, która przeszła nad Tarnowem, trzeba było na nowo przygotowywać nawierzchnię w "Jaskółczym Gnieździe". Młodzieżowiec Tauronu Azotów był przygotowany na bardziej przyczepny tor. - Troszeczkę mnie to zaskoczyło. Byłem przygotowany na bardziej przyczepną nawierzchnię. Miałem motocykl, który okazał się za szybki, co powodowało, że dwukrotnie pękał łańcuszek - dodał podopieczny Mariana Wardzały.

Zawodnik urodzony w Lublinie nie ma powodów do radości. Brak sprzętu to jeden z problemów. Nie da się nawiązywać walki choćby z młodzieżowcami innych zespołów, kiedy brakuje osoby czuwającej nad juniorem. - Mam nadzieję, że ktoś jeszcze kiedyś o mnie zadba. Nie mam osoby, która by mi pomagała. Mój team jest także bardzo ograniczony. Mam dwóch młodych pomocników, których dopiero uczę. Przede mną wiele pracy. Zdaję sobie z tego sprawę- oznajmił 20-latek.

Gdyby nie pomoc teamu Krzysztofa Kasprzaka, Kostro nie miałby na czym jeździć. Młody zawodnik jest bardzo wdzięczny Zenonowi Kasprzakowi. - Bardzo mi pomógł Zenon Kasprzak. Dzięki nim mam na czym jeździć. Widać, że bardzo stara się pomóc. Jestem jednak trochę lżejszy od Krzysztofa. Mam także inną technikę jazdy. Dlatego bardzo ciężko jest wszystko dopasować na jednym treningu. Mam zamiar wrócić do silników z tamtego sezonu. Potrzebuję jednak na to pieniędzy. Cóż, taki jest to sport. Mam nadzieję, że uda mi się to wszystko poukładać - dodał z żalem Kostro.

Liderem tarnowskiego zespołu jest Sebastian Ułamek. W niedzielnej potyczce "Seba" zdobył dla swojej drużyny 17 "oczek". Jak dobrze był przygotowany na niedzielne zawody może świadczyć fakt, że dał się pokonać tylko raz. Tarnowianie szukają sposobu na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Bardzo często dyskutują w parkingu na temat przygotowania motocykli i stanu toru. - Jak wiemy, przegraliśmy do tej pory wszystkie spotkania. Dyskutujemy co raz częściej w parkingu o tym co trzeba pozmieniać. Sebastian Ułamek dawał nam wskazówki na temat toru i motocykli. Konsultujemy się całą drużyną. Mam nadzieję, że w końcu to przyniesie efekt w postaci zwycięstwa - zakończył junior Jaskółek.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)