Żużel dla cierpliwych - relacja z meczu KSM Krosno - Kolejarz Rawag Rawicz

W niedzielne popołudnie żużlowcy KSM Krosno, na pożegnanie sezonu przed własną publicznością, przegrali z Kolejarzem Rawag Rawicz 38:52. Dla Niedźwiadków było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym roku.

Tomasz Sztaba
Tomasz Sztaba

Mecz w Krośnie był dla kibiców wyczerpujący, bynajmniej nie z powodu emocji na torze. Męczące okazały się przerwy wymuszone koniecznością naprawy dziurawionej przez zawodników dmuchanej bandy, prażące słońce i - w drugiej części pojedynku - jednostajny przebieg wyścigów (start - podwójne prowadzenie Kolejarza - meta). Ostatni tegoroczny akcent żużlowy w Krośnie trwał w sumie ok. 2,5 godziny.

Pierwszym zwiastunem niekorzystnego dla gospodarzy obrotu sprawy była wiadomość o nieobecności Kennetha Hansena. Duńczyk na dwie godziny przed meczem opuścił Krosno, nie doczekawszy się zapłaty zaległości finansowych za swój ostatni występ. W efekcie krośnianie zostali pożarci przez piątkę Niedźwiadków. Piątkę, bo Wojciech Lisiecki nie podłączył się do poziomu kolegów, a Szymon Kiełbasa został "wyeliminowany" w pierwszym swoim starcie przez Artura Czaję. Częstochowski "gość" wpadł w wychowanka Jaskółek na wejściu w drugi wiraż i młodzi żużlowcy wpadli z ogromnym impetem w dmuchaną bandę. - Nie było innego wyjścia, niż znalezienie się tam. Wjechał we mnie, motory się sczepiły i skutki są takie, że dwa przęsła bandy "poszły", kask jest do wyrzucenia, motocykla też nie ma, a mnie noga boli - komentował zajście Szymon Kiełbasa.

Siłą napędową zwycięzców była czwórka seniorów i niespełna 20-letni, bojowy Anton Rosen. Szwed debiutował na torze w Krośnie, a mimo tego osiągnął świetny rezultat. - Lubię takie tory, jak ten. Może było trochę "hopków", ale jest szeroki, fajny. Dzisiaj było trochę niebezpiecznie, ale zawodnicy jeździli fair, więc nikomu nie stało się nic poważnego - mówił po meczu. Mimo świetnego występu, nie do końca zadowolony był Marcin Nowaczyk. - Bardzo ciężki był tor, duże dziury. To wybijało mnie z rytmu - narzekał.

Jedną z bolączek KSM Krosno były braki sprzętowe. Gdy Kolejarz się rozpędził, miejscowych stać było tylko na urywanie przyjezdnym pojedynczych punktów. Na największe wyróżnienie zasługuje Laszlo Szatmari, który rozgrzewał kibiców swoim znakiem firmowym, czyli ostrym wyjazdem z pierwszego wirażu. Sympatię kibiców zaskarbił sobie też Roman Cejka. Młody Czech nie był zbyt skuteczny (choć udało mu się wygrać czternasty wyścig), ale przynajmniej sympatycznie się uśmiechał. To chyba przyczyna, dlaczego Grzegorz Knapp i tym razem nie cieszył się największą popularnością, mimo stosunkowo dobrej postawy.

Warto wspomnieć także o zorganizowanym dopingu, który tradycyjnie - choć w takiej skali po raz pierwszy w tym sezonie - pojawił się na trybunie obok parku maszyn. Sympatycy Wilków jeszcze przed 12. wyścigiem wierzyli w sukces swojej drużyny. Wbrew niezadowolonej większości, z której część, jak zwykle, zakończyła oglądanie meczu nie czekając na ostateczne rozstrzygnie, najwierniejsi fani jeszcze długo po meczu cieszyli się ostatnią już obecnością żużlowców, przygotowując dla nich nawet "żużlowy" tort.

Krośnianom do końca sezonu pozostały jeszcze dwa mecze na wyjeździe. Za tydzień zmierzą się ze Stokłosa Polonią Piła, natomiast we wrześniu udadzą się na pojedynek z Kolejarzem Opole. Rawiczan czeka jeszcze pięć spotkań. Najbliższe już w poniedziałek, kiedy podejmą klub z Piły.

Punktacja:

Kolejarz Rawag Rawicz - 52
1. Wiktor Gołubowskij - 11+1 (2,2,2*,3,2)
2. Eric Andersson - 10+2 (1*,1*,3,3,2)
3. Marcin Nowaczyk - 9+1 (1,3,3,2*,0)
4. Claus Vissing - 6+3 (d,1,2*,2*,1*)
5. Szymon Kiełbasa - 1 (1,-,-,-)
6. Wojciech Lisiecki (gość) - 1 (0,-,1,w,d)
7. Anton Rosen - 14 (3,3,3,2,3)

KSM Krosno - 38
9. Borys Miturski - 3 (0,2,d,u,1,-)
10. Grzegorz Knapp - 10 (3,2,2,1,1,1)
11. Martin Malek - 7 (3,0,3,d,1,0)
12. Laszlo Szatmari - 10+1 (2*,3,1,1,0,3)
13. Kenneth Hansen - Z/Z
14. Artur Czaja (gość) - 2 (2,w,d,-,-)
15. Roman Cejka - 6+1 (1*,0,2,3)

Bieg po biegu:
1. (71,0) Knapp, Gołubowskij, Andersson, Miturski 3:3
2. (71,1) Rosen, Czaja, Cejka, Lisiecki 3:3 (6:6)
3. (71,0) Malek, Szatmari, Nowaczyk, Vissing (d) 5:1 (11:7)
4. (71,2) Rosen, Knapp, Kiełbasa, Czaja (w) 2:4 (13:11)
5. (71,0) Szatmari, Gołubowskij, Andersson, Malek 3:3 (16:14)
6. (71,3) Nowaczyk, Miturski, Vissing, Czaja (d) 2:4 (18:18)
7. (71,8) Rosen, Knapp, Lisiecki, Miturski (d) 2:4 (20:22)
8. (72,3) Andersson, Gołubowskij, Szatmari, Cejka 1:5 (21:27)
9. (71,8) Nowaczyk, Vissing, Knapp, Miturski (u) 1:5 (22:32)
10. (72,8) Malek, Rosen, Szatmari, Lisiecki (w) 4:2 (26:34)
11. (72,8) Andersson, Nowaczyk, Knapp, Malek (d) 1:5 (27:39)
12. (72,0) Gołubowskij, Cejka, Malek, Lisiecki (d) 3:3 (30:42)
13. (71,8) Rosen, Vissing, Miturski, Szatmari 1:5 (31:47)
14. (71,9) Cejka, Andersson, Vissing, Malek 3:3 (34:50)
15. (72,3) Szatmari, Gołubowskij, Knapp, Nowaczyk 4:2 (38:52)

Sędzia: Paweł Słupski (Lublin)
NCD: w 1. i 3. biegu uzyskali Grzegorz Knapp i Martin Malek - 71,0 sek.
Widzów: ok. 1500
Startowano wg II zestawu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×