Stal po raz siódmy - relacja z meczu Caelum Stal Gorzów - PGE Marma Rzeszów

Komplet siedmiu bonusów i trzecie miejsce w tabeli zainkasowała Caelum Stal Gorzów po czwartkowym zwycięstwie nad PGE Marmą Rzeszów. Zawodnicy Czesława Czernickiego pokonali "Żurawie" różnicą dwunastu punktów.

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

Spotkanie pierwotnie miało odbyć się w niedzielę, jednak z powodu opadów deszczu zostało przesunięte na czwartek. W układzie rundy play-off, mecz gorzowian z rzeszowianami niewiele zmienił. PGE Marma trafiła na Stelmet Falubaz Zieloną Górę, zaś Caelum Stal podejmować będzie Unię Leszno. Do rozstrzygnięcia pozostało jednak trzecie miejsce w tabeli, które żużlowcy Czesława Czernickiego mogli zdobyć jedynie przy zwycięstwie z rzeszowianami za trzy punkty.

Również w czwartek pogoda nie miała zamiaru rozpieszczać organizatorów spotkania. Mimo że dni poprzedzające mecz były bardzo słoneczne, dzień pojedynku spowiły dość ciemne chmury, szczególnie wieczorem. Na około godzinę przed spotkaniem, zaczął z nich kropić malutki deszcz, który jednak nie trwał długo i był prawie niezauważalny. Całe szczęście były to jedyne zanotowane opady i żużlowcy obu ekip bez problemu stanęli pod taśmą w pierwszym biegu dnia, który bezapelacyjnie został rozstrzygnięty na korzyść Bartosza Zmarzlika i Łukasza Cyrana.

Kolejne trzy wyścigi nie przysporzyły kibicom zbyt wielu emocji. Zgodnie z oczekiwaniami, Tomasz Gollob pokonał Chrisa Harrisa. Hans Andersen z kolei był zdecydowanie szybszy na torze niż Artur Mroczka bieg wcześniej. Walkę o trzy punkty stoczyli także Jason Crump i Matej Zagar, który nie jechał ze swoim australijskim rywalem w kontakcie, ale do końca nękał go atakami przy krawężniku.

W biegu siódmym Australijczyk stracił swoje pierwsze punkty. Musiał uznać bowiem wyższość Golloba, który tego dnia był bardzo mocno spasowany do gorzowskiej nawierzchni. Najlepszy polski żużlowiec bez większych trudności poradził sobie z liderem PGE Marmy, a jako, że Mroczka tuż na kresce pokonał Dawida Lamparta, Caelum Stal wygrała ten bieg dwoma punktami i wysunęła się na ośmiopunktowe prowadzenie w całym meczu.

Rzeszowianom nie dała nic nawet zmiana taktyczna, jaką Dariusz Śledź zastosował w biegu ósmym. Crump miał zastąpić słabego tego dnia Macieja Kuciapę. Wybór zdawał się być dobry, bowiem nie najgorzej tego dnia radził sobie partner Australijczyka, Harris, a za rywali rzeszowianie mieli Zagara i Zmarzlika. Słoweniec okazał się być jednak zbyt mocnym przeciwnikiem dla pary PGE Marmy i w efektowny sposób pokonał byłego Indywidualnego Mistrza Świata. Na dodatek, jadący na czwartym miejscu Zmarzlik nie odpuszczał i do końca nękał atakami trzeciego "Bombera". W kolejnym biegu znów klasą popisał się Gollob, z którym podwójne prowadzenie do mety dowiózł Mroczka i gorzowianie na przerwę po dziesiątym biegu wchodzili z dwunastoma punktami przewagi.

Tuż po regulaminowej przerwie zdawało się, że podopieczni trenera Czernickiego jedynie powiększą swoją przewagę. Pod taśmą ustawili się bowiem Zagar i Mroczka, którzy ostatnie biegi mieli wyborne, a ze strony rzeszowskiej jechali Kuciapa oraz Rafał Okoniewski. O ile pierwszy z nich nie pokazał nic nowego, o tyle "Okoń" zaprezentował formę jaką pokazywał w ostatnich tygodniach i dość pewnie pokonał Słoweńca w barwach Caelum Stali.

Kolejne dwa wyścigi należały do bardzo emocjonujących. Najpierw Bartosz Zmarzlik w świetnym stylu pokonał Chria Harrisa, który na dystansie wyprzedził Nielsa Kristiana Iversena, a następnie Tomasz Gollob i Hans Andersen w cuglach rozprawili się z silną - wydawać się mogło - parą tworzoną przez Jasona Crumpa i Lee Richardsona. Sześć punktów jakie gorzowianie zrobili nad rzeszowianami w tych dwóch wyścigach, dało osiemnastopunktową przewagę przed biegami nominowanymi. Tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności mógł spowodować utratę punktu bonusowego, do którego żużlowcy z północy województwa lubuskiego musieli mieć dwanaście punktów przewagi.

W pierwszym z biegów nominowanych, defekt już na starcie zanotował Hans Andersen, a osamotniony w boju Iversen nie dał rady Okoniewskiemu i jadącego jako zmiana taktyczna Harrisowi. Nikt jednak nie spodziewał się, że w ostatnim biegu dnia, Gollob z Zagarem dadzą się podwójnie ograć niezbyt mocnemu tego dnia Crumpowi i zdobywającemu punkty na drugiej linii Harrisowi. Nic bardziej mylnego. Już na wejściu w drugi łuk cała czwórka jechała w kontakcie, co spowodowało upadek Golloba oraz Zagara. Jadący tuż za nimi Harris musiał położyć swoją maszynę i cało na torze pozostał jedynie Crump. Po krótkiej przerwie na tor wyjechały dwie karetki.

Do parku maszyn o własnych siłach dość szybko zszedł Matej Zagar. Tyle szczęścia nie mieli Brytyjczyk oraz Polak, który potrzebowali pomocy medycznej. Po krótkiej chwili sędzia zawodów, Artur Kuśmierz, ogłosił, iż z powtórki zostanie wykluczony Tomasz Gollob, a Chris Harris nie jest zdolny do kontynuowania zawodów. Chwilę później informacja ta została sprostowana i okazało się, że niezdolny do jazdy jest... Matej Zagar. W związku z wykluczeniem Golloba, do boju osamotniony musiał stanąć młodziutki Bartosz Zmarzlik i sprawa punktu bonusowego nie wyglądała już tak przejrzyście. Młody gorzowianin stanął jednak na wysokości zadania i po raz drugi w tych zawodach pokonał Chrisa Harrisa, wprowadzając tym samym gorzowskich kibiców w eksplozję radości.

Runda zasadnicza została więc oficjalnie zakończona. Już w niedzielę gorzowianie zmierzą się na Stadionie im. Alfreda Smoczyka z Unią Leszno, zaś PGE Marma Rzeszów podejmie na własnym obiekcie Stelmet Falubaz Zieloną Górę.

PGE Marma Rzeszów - 39
1. Chris Harris - 11+2 (2,3,1*,2,2*,1)
2. Maciej Kuciapa - 1+1 (1*,0,-,0)
3. Rafał Okoniewski - 7+1 (d,1*,0,3,3)
4. Lee Richardson - 5 (2,2,1,0,-)
5. Jason Crump - 14 (3,2,2,3,1,3)
6. Dawid Lampart - 1 (1,0,0,0)
7. Łukasz Kret - 0 (0,-,0)

Caelum Stal Gorzów - 51
9. Tomasz Gollob - 12 (3,3,3,3,w)
10. Artur Mroczka - 4+2 (0,1,2*,1*)
11. Niels Kristian Iversen - 7+2 (3,1*,1*,1,1)
12. Hans Andersen - 7+1 (1,2,2,2*,d)
13. Matej Zagar - 10 (2,3,3,2,u/-)
14. Bartosz Zmarzlik - 8 (3,0,3,2)
15. Łukasz Cyran - 3+2 (2*,1*,0)

Bieg po biegu:
1. (61,22) Zmarzlik, Cyran, Lampart, Kret 5:1
2. (60,97) Gollob, Harris, Kuciapa, Mroczka 3:3 (8:4)
3. (60,94) Iversen, Richardson, Andersen, Okoniewski (d) 4:2 (12:6)
4. (60,97) Crump, Zagar, Cyran, Lampart 3:3 (15:9)
5. (60,53) Harris, Andersen, Iversen, Kuciapa 3:3 (18:12)
6. (61,16) Zagar, Richardson, Okoniewski, Cyran 3:3 (21:15)
7. (60,81) Gollob, Crump, Mroczka, Lampart 4:2 (25:17)
8. (63,19) Zagar, Crump, Harris, Zmarzlik 3:3 (28:20)
9. (62,25) Gollob, Mroczka, Richardson, Okoniewski 5:1 (33:21)
10. (62,82) Crump, Andersen, Iversen, Kret 3:3 (36:24)
11. (62,40) Okoniewski, Zagar, Mroczka, Kuciapa 3:3 (39:27)
12. (61,81) Zmarzlik, Harris, Iversen, Lampart 4:2 (43:29)
13. (61,60) Gollob, Andersen, Crump, Richardson 5:1 (48:30)
14. (62,53) Okoniewski, Harris, Iversen, Andersen (d) 1:5 (49:35)
15. (63,15) Crump, Zmarzlik, Harris, Gollob (w) 2:4 (51:39)

Widzów: 8500 osób,
Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa),
NCD: uzyskał Chris Harris (60,53) w biegu V.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×