Nicki Pedersen dla SportoweFakty.pl: Zapowiada się najlepszy finał od naprawdę długiego czasu

Bez większych niespodzianek zakończył się rozegrany w czwartek w Gorzowie baraż Drużynowego Pucharu Świata. Awans do finału wywalczyły w nim reprezentacje Australii oraz Szwecji. Zmaganiom wnikliwie przyglądali się Duńczycy, a wśród nich Nicki Pedersen. Portal SportoweFakty.pl poprosił trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata o opinię po zawodach.

Jakub Sobczak
Jakub Sobczak
- Wszystko przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. Do finału awansowała Australia i Szwecja, a więc ekipy, po których się tego spodziewałem. Te dwie reprezentacje były najmocniejsze w stawce i z całą pewnością można o nich powiedzieć, że były faworytami barażu. Pokonaliśmy już je w półfinale w Vojens, ale nie można ich lekceważyć z tego powodu. Na pewno w sobotę nie będzie nam łatwo z nimi rywalizować. Zapowiada się najlepszy finał Drużynowego Pucharu Świata od naprawdę długiego czasu. Zmierzą się w nim bowiem cztery niezwykle mocne zespoły. W takiej stawce nie można być pewnym niczego. Wszystko się może zdarzyć. Myślę, że każdy doskonale wie, jak mocni na swoim terenie są Polacy, ale nie wieszałbym jeszcze na ich szyjach złotych medali. O tym, kto zdobędzie Trofeum imienia Ove Fundina zadecyduje 25 wyścigów w sobotę. Mamy świadomość tego, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem, panuje u nas świetna atmosfera. Będziemy walczyć tak mocno, jak tylko będziemy w stanie! - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Nicki Pedersen.
http://foto.sportowefa...849/63.jpg width=500> Nicki Pedersen (kask żółty) jest zdania, że tegoroczny finał Drużynowego Pucharu Świata zapowiada się wyjątkowo interesująco
Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata jest zawodnikiem Caelum Stali Gorzów. Finał Drużynowego Pucharu Świata odbędzie się w tym roku na jego domowym torze. Ponadto w składzie Danii widnieje nazwisko innego spośród jeźdźców klubu z północy województwa lubuskiego, Nielsa Kristiana Iversena. Czy w związku z tym Duńczycy mają handicap przed sobotnim finałem? - Oczywiście, że tak. Nie wolno jednak zapominać, że w naszym klubie jeździ również Tomasz Gollob, który ten tor zna równie dobrze. Niemniej jednak postaram się pomóc moim kolegom z reprezentacji tak mocno, jak tylko będę w stanie. W sobotę czeka nas bardzo ciężki wieczór. Dopiero po zakończeniu 25 biegu będziemy znali ostateczne rozstrzygnięcia - podkreślił 34-letni żużlowiec. Czy zdaniem kapitana duńskiej reprezentacji, jego drużynę stać na odebranie Polakom Trofeum imienia Ove Fundina na ich terenie? - Zawsze wierzymy w to, że jesteśmy w stanie wygrać. Trzeba jednak pamiętać, że do osiągnięcia sukcesu potrzeba jest pełna koncentracja i dobra postawa wszystkich pięciu zawodników w ekipie. Bez tego nie ma co liczyć na laury - zakończył Pedersen.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×