Piotr Świderski dla SportoweFakty.pl: Polacy są w tak dobrej formie, że żaden Nicki nam nie podskoczy
W wielkim finale tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata są już Polacy i Duńczycy. W czwartkowym barażu o dwa premiowane awansem miejsca powalczą jeszcze Szwedzi, Australijczycy, Rosjanie i Brytyjczycy. O opinię na ten temat portal SportoweFakty.pl zapytał zawodnika Betardu Sparty Wrocław, Piotra Świderskiego.
Jakub Sobczak
- Myślę, że można się było spodziewać takich wyników w półfinałach. Polska była stuprocentowym pewniakiem w King's Lynn i nie wyobrażałem sobie innego rozwiązania niż zwycięstwo naszych reprezentantów. Wiadomo również, że Duńczycy u siebie są bardzo mocni. Na tym dziwnym torze w Vojens trzeba się mocno napracować, by z nimi wygrać. Według mnie byli faworytem swojego półfinału. Na razie więc bez niespodzianek - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Świderski.
W czwartek w Gorzowie odbędzie się baraż Drużynowego Pucharu Świata. O awans do finału powalczą w nim reprezentanci Szwecji, Wielkien Brytanii, Australii i Rosji. - Tu już zaczyna się robić ciekawie, bo mamy naprawdę fajne drużyny. Wszystkie cztery ekipy są konkretne, zwłaszcza, że Rosjanie mają pojechać w o wiele mocniejszym zestawieniu niż w King's Lynn. Nie stawiam na nikogo. Na papierze wygląda, ze awansować powinni Szwedzi i Australijczycy, ale wszystko jest możliwe - stwierdził "Świder".
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>