Rzeszowianie bliżej fazy play-off - relacja z meczu PGE Marma Rzeszów - Betard Sparta Wrocław

PGE Marma Rzeszów pewnie pokonała Betard Spartę Wrocław 51:38. Rzeszowianie dzięki równej postawie całej drużyny zgarnęli trzy duże punkty i znacznie przybliżyli się do rundy play-off. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Jason Crump (14+1).

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski
Zgromadzeni na Stadionie Miejskim "STAL" kibice z pewnością nie byli świadkami nudnego widowiska. Na torze nie zabrakło ciekawego ścigania, a pojedynek ekip z Rzeszowa i Wrocławia był toczony o wysoką stawkę - udział w fazie play-off. Niedzielny mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla przyjezdnych. W biegu otwarcia para Janowski-Malitowski pewnie wygrała start i mimo odważnych ataków Dawida Lamparta, przywiozła do mety podwójne zwycięstwo. Rzeszowscy kibice z niedowierzaniem patrzyli również na to co działo się w gonitwie drugiej. W niej, podobnie jak juniorzy drużyny wrocławskiej w biegu młodzieżowym, znakomicie spod taśmy ruszyli bracia Bjerre. Swojej pozycji nie zdołał jednak utrzymać Lasse Bjerre, którego na drugim łuku pierwszego okrążenia, bez większych problemów wyprzedził najpierw Chris Harris, a po chwili Maciej Kuciapa. Ostatecznie bieg zakończył się podziałem punktów. - Bardzo się cieszę, że mogłem wystąpić w dzisiejszym spotkaniu, jednak muszę przyznać, że jazda w lidze polskiej to ciężki kawałek chleba. Gospodarze byli nadzwyczaj szybcy i nie było mi dane z nimi wygrywać. Tutejszy tor jest naprawdę fajny, ale gdy przeciwnicy są na nim tak szybcy, jak to było dzisiaj, jest na nim ciężko rywalizować - powiedział po spotkaniu Lasse Bjerre. Kolejne trzy wyścigi zakończyły się zdecydowanymi zwycięstwami gospodarzy i po pięciu gonitwach na tablicy świetlnej widniało 18:12 dla Żurawi. Przebudzenie gości nastąpiło w wyścigu 7. Moment startowy należał do Piotra Świderskiego, który po nieudanym pierwszym swoim starcie, dopasował się do nawierzchni rzeszowskiego toru i był szybki na trasie. Za plecami "Świdra" toczyła się ciekawa walka pary gospodarzy z Maciejem Janowskim. Młodzieżowy reprezentant Polski przedarł się z czwartego miejsca na drugie i wraz ze Świderskim przywiózł do mety podwójne zwycięstwo. - Dałem z siebie wszystko i wszystko pracowało perfekcyjnie. Skłamałbym, jeśli powiedziałbym, że nie jestem zadowolony ze swojego dzisiejszego występu. Oczywiście byłbym bardziej szczęśliwy, gdybyśmy stąd wywieźli jakieś punkty - powiedział po spotkaniu Janowski. Kolejne trzy biegi kończyły się remisowo, jednak w gonitwie 11. mocne uderzenie padło ze strony rzeszowian. Jak torpeda ze startu ruszył znakomicie dysponowany Jason Crump, a za plecami Australijczyka znalazł się kapitan PGE Marmy - Maciej Kuciapa. Ataki Tomasza Jędrzejaka nie przyniosły skutku i ku uciesze rzeszowskich kibiców, bieg 11. zakończył się triumfem podopiecznych Dariusza Śledzia. Rzeszowianie odskoczyli zawodnikom Betardu Sparty Wrocław na sześć punktów. Włodarze ekipy przyjezdnej wierzyli, że stratę do gospodarzy uda się zmniejszyć w biegu 12. W nim w szranki stanęli Rafał Okoniewski i Łukasz Kret oraz mocna para Betardu - Kenneth Bjerre i Maciej Janowski. Wyścig rozpoczął się pechowo dla Kreta, który nie wytrzymał na starcie i wjechał w taśmę. Powtórka gonitwy 12. należała do jeźdźca PGE Marmy Rzeszów - Rafała Okoniewskiego. "Okoń" w świetnym stylu zamknął na pierwszym łuku gości i pognał do mety po trzy punkty. Na trzecim okrążeniu defekt przytrafił się starszemu z braci Bjerre i cały bieg zakończył się niecodziennym wynikiem 3:2. Gonitwa 13. to biegowa victoria Żurawi w stosunku 4:2 i tym samym, rzeszowianie za sprawą dziewięciopunktowej przewagi przed wyścigami nominowanymi, zagwarantowali sobie triumf w całym meczu za trzy punkty. W ostatniej odsłonie dnia, zwycięstwo PGE Marmy przypieczętował Jason Crump, który drugi mecz z rzędu w lidze polskiej zakończył z kompletem punktów. - Oczywiście to bardzo dobrze, że wygraliśmy, bo to spotkanie było dla nas bardzo ważne. Tak się składa w tym roku, że są mecze, które realistycznie możemy wygrać i jesteśmy w nich faworytami, ale są też mecze, których nie jesteśmy w stanie wygrać. Dobrze radzimy sobie z zespołami, które prezentują poziom podobny do naszego, gorzej jest z tymi lepszymi. Mecze, które powinniśmy zwyciężyć, zwyciężamy. W tym roku Rzeszów nie jest zespołem na złoto, ale to nie jest najważniejsze. Ważne jest to, że jesteśmy coraz bliżej play-offów, a to był nasz główny cel w tym sezonie - powiedział na gorąco trzykrotny Mistrz Świata - Jason Crump. W wyścigu 15., podobnie jak w całym meczu, dobrze pojechał Lee Richardson. "Rico" po nieudanych występach w barwach Żurawi wyciągnął wnioski i spotkanie zakończył z dorobkiem 10 punktów i bonusa. Kluczowa dla losów spotkania była również bardzo dobra postawa Chrisa Harrisa (10) i Rafała Okoniewskiego (9+2). W drużynie Betardu Sparty Wrocław świetne zawody odjechał Maciej Janowski, który w sześciu startach zapisał na swoim koncie 14 "oczek". 19-latek w każdym swoim biegu walczył do samego końca i mimo przeziębienia nie odpuszczał rywalom. Solidnie pojechał Piotr Świderski, który robił wszystko by jak najlepiej wypaść w niedzielnym meczu. Oczekiwania wrocławskich włodarzy i kibiców zawiódł Kenneth Bjerre, który w sześciu startach uzbierał jedynie 7 punktów. - Chciałbym najpierw pogratulować drużynie z Rzeszowa. Piękny mecz i piękna jazda. Co do nas, oczywiście zabrakło trochę punktów. Szczególnie zabrakło punktów Kennetha Bjerre. Przegraliśmy, ale myślę, że do połowy meczu stworzyliśmy dobre widowisko i mam nadzieję, że się podobało - powiedział na pomeczowej konferencji trener wrocławian - Piotr Baron. - Mieliśmy kolejne bardzo ciekawe spotkanie na naszym torze. Tak jak powiedział Piotrek (Baron), do pewnego momentu spotkanie było bardzo wyrównane i zacięte. Na nasze szczęście, nasi goście przyjechali dzisiaj osłabieni. Dzięki temu i przede wszystkim dzięki dobrej postawie naszych zawodników trzy punkty zostają w Rzeszowie, z czego bardzo się cieszymy. Sezon trwa i jedziemy dalej - powiedział na gorąco Dariusz Śledź, szkoleniowiec gospodarzy. Betard Sparta Wrocław: 38 1. Kenneth Bjerre - 7 (3,1,2,d,0,1) 2. Lasse Bjerre - 1+1 (0,0,1*,0,-) 3. Tomasz Jędrzejak - 5 (2,2,0,1,0) 4. Maksim Łobzenko - 0 (0,-,-,-) 5. Piotr Świderski - 9 (1,3,3,2,d) 6. Maciej Janowski - 14+2 (3,1*,2*,3,2,3) 7. Patryk Malitowski - 2+1 (2*,0,0) PGE Marma Rzeszów: 51 9. Chris Harris - 10 (2,1,2,3,2) 10. Maciej Kuciapa - 4+3 (1*,0,1*,2*) 11. Rafał Okoniewski - 9+2 (1,3,1*,3,1*) 12. Lee Richardson - 10+2 (3,2*,2,1,2*) 13. Jason Crump - 14+1 (2*,3,3,3,3) 14. Łukasz Kret - 0 (0,0,t) 15. Dawid Lampart - 4 (1,3,0) Bieg po biegu: 1. (69,22) Janowski, Malitowski, Lampart, Kret 1:5 2. (68,42) K.Bjerre, Harris, Kuciapa, L.Bjerre 3:3 (4:8) 3. (69,14) Richardson, Jędrzejak, Okoniewski, Łobzenko 4:2 (8:10) 4. (68,13) Lampart, Crump, Świderski, Malitowski 5:1 (13:11) 5. (68,33) Okoniewski, Richardson, K.Bjerre, L.Bjerre 5:1 (18:12) 6. (69,14) Crump, Jędrzejak, Janowski, Lampart 3:3 (21:15) 7. (68,80) Świderski, Janowski, Harris, Kuciapa 1:5 (22:20) 8. (69,17) Crump, K.Bjerre, L.Bjerre, Kret 3:3 (25:23) 9. (69,48) Janowski, Harris, Kuciapa, Jędrzejak 3:3 (28:26) 10. (69,50) Świderski, Richardson, Okoniewski, Malitowski 3:3 (31:29) 11. (69,49) Crump, Kuciapa, Jędrzejak, L.Bjerre 5:1 (36:30) 12. (69,36) Okoniewski, Janowski, K.Bjerre (d/3), Kret (t) 3:2 (39:32) 13. (69,11) Harris, Świderski, Richardson, K.Bjerre 4:2 (43:34) 14. (69,04) Janowski, Harris, Okoniewski, Jędrzejak 3:3 (46:37) 15. (69,35) Crump, Richardson, K.Bjerre, Świderski (d) 5:1(51:38) Widzów: 5500 (w tym ok. 15 kibiców klubu z Wrocławia) Sędzia: Artur Kuśmierz NCD: Jason Crump w biegu 4. - 68,13 sek. Startowano według zestawu I


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×