Piotr Reiss: Wybieram się na mecz Startu z Polonią (wideo)

którym... pracuje osoba skazana za podobne przestępstwo. Nie podoba mi się to ponieważ uważam ze dla takich osób w sporcie nie ma miejsca.

grajacy z sukcesami w pucharach a niemogacy wygrac meczu w slabiutkiej polskiej lidze a najlepsze posuniecie lecha to zatrudnienie tegi nieudacznika bakero

właśnie Piotr Reiss, Zbigniew W. i Waldemar K.” – pisze “Przegląd Sportowy”. Piłkarze mieli przyjąć za sprzedanie meczu 100 tysięcy złotych. Drugi i trzeci zarzut dotyczą meczu Górnik Polkowice – Lech Poznań. Działacze Świtu, walczącego z Górnikiem o utrzymanie, mieli wręczyć piłkarzom “Kolejorza” 34 tysiące dolarów. “Do Green Hotelu w Komornikach koło Poznania umówioną kwotę przywiózł jeden z graczy Świtu oraz działacz klubu z Nowego Dworu Ireneusz J. Pieniądze podjęli piłkarze Lecha: Piotr Reiss i Zbigniew W.” – czytamy w “PS”. Kilka dni wcześniej piłkarze Lecha mieli negocjować z przedstawicielami Górnika. “Ekipa z Dolnego Śląska była jednak w stanie na kupno tego meczu przeznaczyć nie więcej niż 60 tysięcy złotych. Poznaniacy, którzy już wtedy wiedzieli, że dużo ciekawsza finansowo jest propozycja od Świtu, nie byli zainteresowani. Dali do zrozumienia, że ktoś im zapłaci lepiej i zaczęli żądać od polkowiczan kwot między 150, a 200 tysięcy złotych. Nie zawarto porozumienia”. Lech pokonał wówczas Górnika 2:0. “Jeszcze przed meczem i w jego trakcie trwały podchody, kto komu ile da. W przerwie, kiedy utrzymywał się bezbramkowy remis, masażysta poznaniaków Robert D. zadzwonił do Ireneusza J., działacza Świtu i zażądał 30-50 tysięcy złotych dopłaty za “kontynuowanie sportowej postawy w drugiej połowie”. Przyparci do muru nowodworzanie zgodzili się na dopłatę” – pisze “Przegląd Sportowy”. Szef wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Jerzy Kasiura mówi, że Reiss nie przyznaje się do winy. – Za przestępstwa, objęte aktem oskarżenia grozi mu do pięciu lat więzienia – dodaje.