Zmiany w Ekstralidze: Wraca KSM, w 2011 roku nikt nie spadnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę odbyło się spotkanie udziałowców Speedway Ekstraligi. Zapadły decyzje odnośnie przyszłorocznego regulaminu rozgrywek. W lidze będzie obowiązywał dolny i górny KSM. W 2011 roku nikt nie spadnie do I ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Już od przyszłego sezonu zostanie wprowadzony dolny i górny KSM. - Od sezonu 2011 wprowadzony zostanie KSM. Dolny wynosić będzie 34, górny 44. Bardziej skomplikowany niż dotychczas będzie jednak sposób jego liczenia - powiedział dla SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski. KSM zostanie obliczona na podstawie tegorocznych wyników. W przypadku, gdy żużlowcy nie startowali w lidze, zostanie im nadana automatycznie: 9,5 pkt dla uczestników cyklu GP, 6,5 pkt dla zawodników zagranicznych i 2,5 pkt dla krajowych.

Nie zmienią się przepisy dotyczące startów zawodników z cyklu Grand Prix. - W zespole będzie mogła startować maksymalnie dwójka z czołowej piętnastki z Grand Prix. Propozycja, aby mógł startować jeden zawodnik z pierwszej ósemki i drugi z drugiej ósemki, nie znalazła akceptacji - wyjaśnił prezes Unibaxu.

Prezesi klubów Ekstraligowych duży nacisk położyli na starty polskich zawodników młodzieżowych. - W drużynie będzie musiała występować dwójka polskich juniorów, każdy z nich będzie musiał wyjechać na tor minimum 3 razy. Dodatkowo każdy z nich będzie mógł dwukrotnie zastąpić seniora. Nie będzie jednak możliwe zastępowanie się juniorów nawzajem - dodał Stępniewski.

Od roku 2012 nastąpi również powiększenie Ekstraligi. - W sezonie 2011 żadna z drużyn nie spadnie do I ligi. Dodatkowo od sezonu 2012 do ośmiu drużyn Ekstraligi dołączą dwie najlepsze ekipy z I ligi. Mistrz Polski zostanie wyłoniony z najlepszej czwórki rozgrywek, która najpierw spotka się w półfinałach, a zwycięzcy pojada w wielkim finale. Zespoły z miejsc 5-8 zakończą sezon po rundzie zasadniczej, która z racji dziesięciu zespołów będzie liczył 18 spotkań. Zespoły z miejsc 9-10 rozegrają dwumecz o utrzymanie w Ekstralidze - zakończył Wojciech Stępniewski.

Źródło artykułu:
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)