Maślanka dla SportoweFakty.pl: Gdańszczanie są bliżsi Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Marian Maślanka (z lewej) i Jarosław Dymek (z prawej)
Marian Maślanka (z lewej) i Jarosław Dymek (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Prezes Włókniarza Częstochowa przyznał, że jego drużyna spełniła zakładany przed meczem w Gdańsku plan minimum. Marian Maślanka nie popada jednak w euforię. <I>- Bliżej Ekstraligi są gdańszczanie -</i> mówi prezes.

- Nie udało nam się wygrać w Gdańsku, ale zrealizowaliśmy nasz plan minimum. Przed meczem stawialiśmy sobie jako plan minimum zdobycie 43 punktów i udało nam się to osiągnąć - powiedział dla SportoweFakty.pl Marian Maślanka.

Prezes Włókniarza jest daleki od euforii przed meczem rewanżowym, który zostanie rozegrany w Częstochowie. - W tej chwili bliższa Ekstraligi jest ekipa z Gdańska. To oni mają nad nami cztery oczka przewagi. Musimy pokonać ich na własnym torze większą różnicą punktów. Nie popadamy więc w przedwczesną euforię. Myślami jesteśmy już przy meczu rewanżowym. Na pewno będziemy w pełni skoncentrowani.

Marian Maślanka jest zachwycony postawą Sławomira Drabika w niedzielnym meczu w Gdańsku. Weteran polskich torów zdobył 9 punktów. Bardzo słabo spisał się Jonas Davidsson. - Davidsson czuł się źle, nie dawał rady. Po dwóch biegach zrezygnował z dalszej jazdy, bo bolała go kontuzjowana ręka. Nie było sensu zmuszać go do kolejnych startów. Fantastyczną niespodziankę sprawił nam z kolei Sławek Drabik. Serdecznie gratuluję mu wspaniałego występu. Spisał się znakomicie. Nawet gospodarze nie wierzyli w jego dyspozycję i zdecydowali się sprawdzić jego silnik po meczu. Sławek rzeczywiście był bardzo szybki, ale jak pokazała kontrola jego sprzęt był regulaminowy.

Zawodnicy Włókniarza deklarują chęć reprezentowania barw tego klubu także w przyszłym roku. - Nie prowadziłem jeszcze poważnych rozmów z zawodnikami na temat startów w przyszłym sezonie. Mogę jednak powiedzieć, że w tej chwili wszyscy deklarują chęć pozostania w naszej drużynie - powiedział Marian Maślanka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)