Jednym radość, drugim smutek - relacja z meczu Polonia Bydgoszcz - Włókniarz Częstochowa

Dopiero ostatni wyścig decydował o tym komu przypadnie siódme miejsce w Speedway Ekstralidze. Kluczowym dla losów dwumeczu okazała się wygrana Rune Holty nad Andreasem Jonssonem.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Częstochowianie do Bydgoszczy przyjechali bardzo zmobilizowani. To zresztą było widać na przedmeczowej odprawie, kiedy cały zespół sprawdzał stan bydgoskiej nawierzchni. Można było wówczas także zobaczyć kulającego Rune Holtę, który jednak zdecydował się wspomóc swoich klubowych kolegów. - To gospodarze musieli robić wszystko, aby odrobić stratę sześciu punktów i było widać wśród nich mocne zdenerwowanie. Dziękuje bydgoszczanom za doskonałe przygotowanie toru, który był równy na całej szerokości - podsumował zawody trener Jan Krzystyniak.

Stan napięcia głównie udzielił się bydgoszczanom. Już w pierwszej gonitwie w groźnym karambolu uczestniczyli Szymon Woźniak oraz Damian Adamczak. Rwana i często przerywana była także pierwsza część spotkania. Lepiej w takich warunkach czuli się częstochowianie. Podopieczni Jana Krzystyniaka wygrywali indywidualnie swoje biegi, a starty w niedzielny wieczór w Bydgoszczy były głównym elementem do końcowego sukcesu.

Gdy w piątej gonitwie miejscowi triumfowali podwójnie wydawało się, że teraz ekipa spod Jasnej Góry będzie miała pod górkę. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Głównie za sprawą świetnie dysponowanego Rafała Szombierskiego oraz Rune Holty. To właśnie biegi z udziałem tej dwójki były najbardziej interesujące. Tak było w siódmym wyścigu, kiedy Norweg z polskim paszportem przez cztery okrążenia toczył kapitalny bój z Grzegorzem Walaskiem. Zawodnik Polonii umiejętnie odpierał ataki lidera Włókniarza.

Ciekawie mogło się zrobić chwilę później. W dziewiątej gonitwie kapitalny start zaliczył Damian Adamczak, ale na wyjściu z pierwszego łuku został minięty przez parę Karlsson - Drabik. Sytuacja na torze nie zmieniła się także po regulaminowej przerwie. Kłopoty sprzętowe nie zrobiły wrażenia na Rafale Szombierskim, który bez problemów objechał Andreasa Jonssona oraz Denisa Gizatullina. - Przed meczem mówiłem, że sześć punktów to dużo i mało - tłumaczył trener Woźniak. - Na temat toru już wypowiadał się nie będę, bowiem taka nawierzchnia jest położona od kilkunastu spotkań.

Pasjonująca była końcówka spotkania. Jeszcze przed biegami nominowanymi na pierwszym łuku zabrakło miejsca dla Holty, a sędzia Leszek Demski nakazał powtórkę w czwórkę. Poobijany reprezentant Polski nie był w stanie nawiązać walki z Walaskiem i Lindbaeckiem. Jeszcze ciekawiej zrobiło się po zakończeniu pierwszego wyścigu nominowanego. Przy wjeździe do parkingu Lewis Bridger rzucił kaskiem w Denisa Gizatullina. Sędzia główny postanowił wykluczyć Anglika do końca zawodów. - Przyznamy szczerze, że dokładnie nie widzieliśmy tej sytuacji, więc trudno nam się wypowiadać - przyznali obaj szkoleniowcy.

O wszystkim musiał więc zadecydować wyścig piętnasty. Po dobrym starcie Grzegorz Walasek próbował zwalniać Rune Holtę, ale będący kilka metrów z tyłu Andreas Jonsson nie był w stanie dogonić lidera Włókniarza. Po minięciu mety obaj żużlowcy gości utonęli w objęciach całego częstochowskiego zespołu. Bydgoszczanie do parkingu zjeżdżali przy akompaniamencie gwizdów mieszających się z grobową ciszą. - Mam nadzieję, że to nie będzie koniec żużla w tym mieście. Razem z Ratuszem nasi działacze powinni zrobić wszystko, aby za rok powrócić do Speedway Ekstraligi - podkreślił wieloletni komentator na stadionie Polonii, Jerzy Matuszak.

Włókniarz Częstochowa - 43
1. Peter Karlsson - 9+2 (2,1,1*,2*,3)
2. Sławomir Drabik - 2 (0,-,2,0)
3. Rafał Szombierski - 9 (3,3,d,3,0)
4. Lewis Bridger - 3 (0,1,2,0,u)
5. Rune Holta - 11 (3,2,3,1,2)
6. Borys Miturski - 2+1 (2*,-,0,-)
7. Tai Woffinden - 7 (3,w,0,1,3)

Polonia Bydgoszcz - 47
9. Grzegorz Walasek - 15 (3,3,3,3,3)
10. Denis Gizatullin - 7 (1,1,1,2,2)
11. Robert Kościecha - 7+1 (1*,3,2,1)
12. Antonio Lindbaeck - 7+2 (2,2*,0,2*,1)
13. Andreas Jonsson - 9+1 (2,2,3,1*,1)
14. Szymon Woźniak - 1 (w,1,0,-,-)
15. Damian Adamczak - 1 (1,0,0)

Bieg po biegu:
1. (61,56) Woffinden, Miturski, Adamczak, Woźniak (w/su) 1:5
2. (60,69) Walasek, Karlsson, Gizatullin, Drabik 4:2 (5:7)
3. (61,11) Szombierski, Lindbaeck, Kościecha, Bridger 3:3 (8:10)
4. (60,78) Holta, Jonsson, Woźniak, Woffinden (u/w) 3:3 (11:13)
5. (61,33) Kościecha, Lindbaeck, Karlsson, Woffinden 5:1 (16:14)
6. (61,01) Szombierski, Jonsson, Bridger, Woźniak 2:4 (18:18)
7. (61,45) Walasek, Holta, Gizatullin, Miturski 4:2 (22:20)
8. (61,87) Jonsson, Drabik, Karlsson, Adamczak 3:3 (25:23)
9. (61,66) Walasek, Bridger, Gizatullin, Szombierski (d4) 4:2 (29:25)
10. (61,41) Holta, Kościecha, Woffinden, Lindbaeck 2:4 (31:29)
11. (62,13) Szombierski, Gizatullin, Jonsson, Drabik 3:3 (34:32)
12. (62,62) Woffinden, Karlsson, Kościecha, Adamczak 1:5 (35:37)
13. (61,85) Walasek, Lindbaeck, Holta, Bridger 5:1 (40:38)
14. (61,91) Karlsson, Gizatullin, Lindbaeck, Bridger (u4) 3:3 (43:41)
15. (61,99) Walasek, Holta, Jonsson, Szombierski 4:2 (47:43)

NCD: Grzegorz Walasek w II wyścigu (60,69 sek)
Sędzia: Leszek Demski (Ostrów).
Widzów: 8000 (gości: 100).
Startowano według drugiego zestawu.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×