Łukasz Sówka po meczu w Częstochowie: Oby tak dalej

Łukasz Sówka bardzo dobrze rozpoczął swój udział w niedzielnym spotkaniu Falubazu w Częstochowie. Zawodnik rodem z Kalisza dość nieoczekiwanie zwyciężył w biegu juniorskim. Łukasz nie zdobył więcej punktów, ale i tak pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch

Niewielu spodziewało się, że Falubaz rozpocznie rywalizację w Częstochowie z wysokiego "C". Już w wyścigu juniorskim goście mogli cieszyć się z podwójnego zwycięstwa. Na mecie jako pierwszy zameldował się Łukasz Sówka, natomiast tuż za jego plecami przyjechał Patryk Dudek. Łukasz skromnie wypowiedział się na temat tej udanej dla niego gonitwy. Docenił duży wkład kolegi z pary w ten triumf. - Mecz nie należał do najłatwiejszych. W pierwszym biegu mocno się skoncentrowałem na starcie. Wygrałem go, a Patryk (Dudek - dop.red.) zamieszał troszkę na pierwszym łuku i wygraliśmy na 5:1 - powiedział dla naszego portalu Łukasz Sówka.

Dla wychowanka ostrowskiego zespołu jest to pierwszy sezon w barwach zielonogórskiego klubu. Sówka nie żałuje decyzji o wyborze ekipy Drużynowego Mistrza Polski jako swojego nowego pracodawcy. - Mam jak na razie dużo okazji do startów chociażby w zawodach młodzieżowych. Jeździmy praktycznie trzy, cztery razy w tygodniu. Mam nadzieję, że to zaprocentuje później, właśnie tak jak dzisiaj (niedziela - dop.red.) w lidze, gdzie udało mi się wygrać pierwszy bieg. Jestem z tego zadowolony - oznajmił junior Falubazu.

17-latka zapytaliśmy również o jego zdanie stricte odnoszące się do meczu. Podobnie jak pozostali zawodnicy z jego drużyny, Łukasz nie spodziewał się aż dwunastopunktowego zwycięstwa nad Włókniarzem Częstochowa. - W piątek wygraliśmy w Bydgoszczy dwoma punktami. Było na styku całe spotkanie. Jednak tutaj przyjechaliśmy z nastawieniem, aby wygrać za trzy punkty i udało nam się. Każdy wierzył, że to będzie wygrana pięcioma lub sześcioma punktami, a udało się dwunastoma, dlatego każdy jest bardzo zadowolony. Myślę, że nie można mieć zarzutów do żadnego zawodnika. Oby tak dalej - stwierdził nasz rozmówca.

Podobnie jak w przypadku Patryka Dudka, Łukasz docenia także dużą pomoc jaką otrzymuje od Grega Hancocka. Ponadto, Sówka zauważa spory wkład i zaangażowanie w szeregach Falubazu ze strony Piotra Protasiewicza i Rafała Dobruckiego. Według młodzieżowca z Grodu Bachusa, wyżej wymieniona trójka zawodników jest w stanie poprowadzić zielonogórzan do triumfu nad Tauronem Azoty Tarnów w ostatnim meczu rundy zasadniczej za trzy punkty. A zadanie to nie będzie łatwe, gdyż tarnowianie w pierwszym spotkaniu wygrali 50:28.- Greg bardzo dużo podpowiada i myślę, że on tutaj tak jakby napędza tę drużynę wraz z naszym kapitanem i Rafałem Dobruckim. Mam nadzieję, że poprowadzą oni nas także do zwycięstwa za trzy punkty z Tarnowem - oświadczył Sówka.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×