Lider uratował remis - relacja z meczu Holdikom Ostrovia Ostrów Wlkp. - Orzeł Łódź

Remisem zakończył się uważany za jako najciekawiej zapowiadający się pojedynek na torach II ligi. Jak wskazuje końcowy rezultat emocji w nim nie brakowało.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

Łodzianie do grodu nad Ołobokiem przyjechali w roli faworyta. Ostrowianie przed swoimi fanami chcieli zrehabilitować się dwie ostatnie porażki na wyjazdach. To sprawiło, że kibice na brak emocji nie mogli narzekać.

Te rozpoczęły się już w inauguracyjnej gonitwie. Po pierwszym okrążeniu z powodu defektu z toru zjechał Łukasz Jankowski. Gospodarze jechali po podwójny triumf. Na ostatnim łuku skuteczny atak na Roberta Sawinę przypuścił Claus Vissing. Duńczykowi dopisało na dodatek szczęście, bo na ostatniej prostej zdefektował sprzęt prowadzącego Daniela Pytela i z 5:1 dla Ostrovii zrobił się remis.

W gonitwie młodzieżowców emocje mieliśmy tylko na pierwszej prostej, kiedy to Kirył Cukanow dołączył do Mateusza Kowalczyka, który najlepiej wyszedł ze startu.

W wyścigu zamykającym pierwszą serię startów godnym pochwały był atak Marcela Kajzera, który jadąc szerzej już na pierwszej prostej wyprzedził Piotra Dyma. Dzięki temu, że trzeci na linię mety przyjechał Shane Parker ostrowianie doprowadzili do remis 12:12.

W drugiej kolejce startów gospodarze ponownie musieli odrabiać straty do rywali. Wyścig numer 6 był popisem łodzian. Najpierw po orbicie na czołowo stawki przedarł się Stanisław Burza, a na trasie w podobny sposób znalazł się za nim Jacek Rempała, który wyprzedził Kajzera. Odpowiedź miejscowych była natychmiastowa. W biegu numer 7 Sawina i Pytel już po starcie pokazali kto w nim będzie górą.

Gonitwa ósma okazała się pechowa dla Clausa Vissinga, który na pierwszej prostej zanotował groźny upadek pod bandą. Duńczyk tor opuścił na noszach, ale był zdolny do dalszej jazdy. W powtórce wyścigu bez wykluczonego Vissinga na wysokości zadania stanął Łukasz Jankowski, który pokonał duet gospodarzy.

Po kolejnym pojedynku Holdikom Ostrovia objęła po raz pierwszy prowadzenie w niedzielnym meczu. Na pierwszym wirażu zagubił się Daniel Pytel, ale szybko wyprzedził Jacka Rempałę, zdobywając cenny punkt. Gospodarze poszli za ciosem i w wyścigu numer 10 Mariusz Staszewski i Krystian Klecha wyprowadzili swój zespół na prowadzenie 33:27.

Szybko zareagował szkoleniowiec łodzian, Zdzisław Rutecki, który w jedenastej gonitwie posłał do boju Jankowskiego jako rezerwę taktyczną za Vissinga. "Yankes" pewnie wygrał a tuż za nim na linii mety zameldował się Jacek Rempała, który przedarł się z trzeciej na drugą pozycję.

Minimalna przewaga gospodarzy utrzymywała się do biegów nominowanych. W pierwszym z nich zespół Holdikom Ostrovii mógł sobie zapewnić już końcowy sukces, ale ponownie pech w postaci złośliwości rzeczy martwych dopadł Pytela. 23-latek zmierzał po jedno "oczko", ale stracił je na rzecz Vissinga i nie dojechał do mety. - Urwała mi się śruba od silnika i cały motocykl zaczął drżeć. Nie mogłem na nim już dalej jechać. Spotkał mnie wielki pech, mogę tylko przeprosić kibiców, którzy mimo takiego upału przyszli nas dopingować - tłumaczył się lider Holdikom Ostrovii.

W 15. wyścigu świetnie zaprezentował się duet Rempała-Jankowski, który pokonując 5:1 parę gospodarzy doprowadził do remisu 45:45. - Ten wynik nas nie satysfakcjonuje. Mieliśmy sporego pecha w końcówce w postaci defektów. Staramy się jak najlepiej, ale nie zawsze to wychodzi - podsumował Krystian Klecha, który po dwóch fatalnych występach w niedzielne popołudnie był najskuteczniejszym jeźdźcem ostrowian.

ŻKS Holdikom Ostrovia Ostrów Wlkp. - 45
9.
Daniel Pytel - 6+2 (1,2*,1,2*,d)
10. Robert Sawina - 9 (2,3,3,0,1)
11. Mariusz Staszewski - 9+1 (1,1*,3,2,2)
12. Krystian Klecha - 10+1 (3,2,2*,3,d)
13. Shane Parker - 4 (1,1,1,1)
14. Marcel Kajzer - 7+1 (1,3,0,2,1*)
15. Karol Sroka - 0 (0)

Orzeł Łódź - 45
1.
Łukasz Jankowski - 14+1 (d,3,3,3,3,2*)
2. Claus Vissing - 4 (3,0,w,-,1)
3. Jacek Rempała - 12+2 (2,2*,0,2*,3,3)
4. Stanisław Burza - 6 (0,3,2,1,-)
5. Piotr Dym - 4 (2,1,1,0)
6. Mateusz Kowalczyk - 3 (3,0,-,0,-)
7. Kirił Cukanow - 2+1 (2*,0,0)

Bieg po biegu:
1.
66,84) Vissing, Sawina, Pytel, Jankowski (d4) 3:3
2. (66,43) Kowalczyk, Cukanow, Kajzer, Sroka 1:5 (4:8)
3. (64,83) Klecha, Rempała, Staszewski, Burza 4:2 (8:10)
4. (65,95) Kajzer, Dym, Parker, Kowalczyk 4:2 (12:12)
5. (65,96) Jankowski, Klecha, Staszewski, Vissing 3:3 (15:15)
6. (65,36) Burza, Rempała, Parker, Kajzer 1:5 (16:20)
7. (65,43) Sawina, Pytel, Dym, Cukanow 5:1 (21:21)
8. (67,30) Jankowski, Kajzer, Parker, Vissing (w/u) 3:3 (24:24)
9. (66,42) Sawina, Burza, Pytel, Rempała 4:2 (28:26)
10. (65,96) Staszewski, Klecha, Dym, Kowalczyk 5:1 (33:27)
11. (66,02) Jankowski, Rempała, Parker, Sawina 1:5 (34:32)
12. (66,18) Jankowski, Staszewski, Kajzer, Cukanow 3:3 (37:35)
13. (66,49) Klecha, Pytel, Burza, Dym 5:1 (42:36)
14. (67,08) Rempała, Staszewski, Vissing, Pytel (d4) 2:4 (44:40)
15. (66,36) Rempała, Jankowski, Sawina, Klecha (d4) 1:5 (45:45)

Sędzia: Marek Smyła
NCD: Krystian Klecha (64,83) w biegu numer 2.
Widzów: ok 2,5 tysiąca (80 gości )
Startowano według II zestawu pól startowych

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×