Lukas Dryml nie będzie jeździł w Stali Gorzów!

zadajesz pytanie ile klubow stoi dobrze finansowo dalej stwierdzasz ze o cienkiej kasie klubu decyduje cena biletow.Po pierwsze to jak stoi klub z kasa i czy jest cienki,nie jest odpowiedzia na moje stwierdzenie ze czasy zuzla i wychowankow minely bezpowrotnie.W pelni szanuje twa wypowiedz ale troche zabardzo skaczemy tu po tematach i czepiamy sie szczegolow lub cytatow.Ale podazajac dalej twym postem odpowiem ci krotko to nie cena biletu a jakosc spotkania sie liczy.Im bardziej atrakcyjne(np derby)tym wiecej placisz to chyba zrozumiale.Pozatym pozwol ze sie rozwine conieco w tej kwestii.Dla prawdziwego kibica wydatek rzedu 100zl na miesiac na 2 spotkania nie jest wygorowana cena.Odmowic sobie wyjscia do pubu na kilka piwek i na bilet jest(nie pisze o wyjazdach bo od tego sa mlodzi i oni jezdza)Zaraz mi napiszesz a sa rodziny z dziecmi i to sa duze koszta.Ok ale ja sie zapytam co ty chcesz pokazac synkowi czy corce ktora ma od5-do 10 lat?Ile razy widzialem jak takie dzieci spia po 5 biegach.(chcesz go zabrac na zuzel zabierz go na trening to samo zobaczy)Ja tez mam rodzine i zawsze chodze sam na mecze (dlaczego)a no dlatego ze nie musze pilnowac dziecka i moge krzykiem i dopingiem rozladowac emocje z calego tygodnia jednoczesnie sie relaksujac.Piszesz ile klubow stac na zakupy z najwyzszej polki?nie za wiele odpowiadam ale to chyba swiadczy o operatywnosci sternika(prezesa) ze potrafi sciagnac sponsorow.Kilka lat w tyl gdy komar przejal klub Stali to nawet tel.byl odlaczony za niezaplacony rachunek.Ale mozna bylo wyciagnac stal z dolka(prezesie wielki szacun za odwage i caloksztalt pracy ktora wykonal pan dla klubu)Zgadzam sie z toba ze kasy klubow pustoszeja a z pustego to i Salomon......Tak ale to jest juz brak jasnych zapisow i twardej reki prezesow przy negocjacjach.(bo jak tu negocjowac jak taki zuzlowiec powie mi pan daje tyle a tam mi daja wiecej wiec...)i spirala zarobkow sie nakreca a kasy pustoszeja a dlatego ze jest presja na wynik.Stad te wirtualne kontrakty i klopoty na koniec sezonow.Ten biznes stoi na kruchych nogach tak jak piszesz ale takie sa fakty kto ma kase ten jedzie i nic tego nie zmieni.Dalej piszesz o zielonce a potem przeskakujesz na unie(nie wiem o co ci chodzi bylo tak a potem my spadlismy do 2 ligi niewazne bynajmniej nie roizumiem tej czesci posta)dalej.Nie napisalem ze sie kluby przejechaly tylko popadly w tarapaty(ale to wina prezesa ze sie przeliczyl z kasa)zauwaz ze dopisalem ze martwie sie tez o moja Stal Gorzow ale wierze ze nasz prezes ma glowe na karku i wie co robi(czyli nie popelni tych bledow co poprzednicy)Wszystko zalerzy jak prowadzisz biznes oraz negocjacjeNie mowie ze sie nie skonczy kasa w Gorzowie ale wiem ze Komar to dobry prezes i za wiele lat i zdrowia swego poswiecil by nas z nedzy wyciagnac.Nie sadze ze kilka ciezkich lat jego pracy spowoduje ze znajdziemy sie w pkt. wyjscia.(pamietamy osla lake lawki)A teraz jeden z najladniejszych stadionow w polsce(w tym roku dalsza rozbudowa)To wszystko sprawa prezesa stali ktory rzadzi tym klubem od dobrych lat.Piszesz ze prezesi pokochaja naszych zawodnikow?Nie sadze za daleko to zaszlo ciezko bedzie cos teraz zmienic.Za daleko to zaszlo.Ale chcialbym aby wrocil do naszych zuzlowcow ten szacunek o ktorym piszesz.Napewno lepiej sie oglada swoich ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma bo mozna nie miec nic.Pozdrawiam i zycze niedzielnej wygranej dla twojej unii. Tylko KSSG 1947 forever

skladu, ktory chociaz bedzie walczyl

poleciał na kase ktura tylko demoralizuje żurzlowcuf i powoduje że zamiast dla kibicuf jeżdrzom dla judaszowyh i władziowyh srebrnikuf. Som inne wartości na śfiecie nisz tylko kasa - np maniana.

końca - uzasadniam ;ile klubów w Polsce stoi dobrze finansowo ?- ja nie wiem .O "cieńkiej" kasie w klubach świadczy windowanie cen biletów ! Ile klubów na dziś stać na zakup żużlowców z najwyższej półki - GORZÓW . Tamte czasy minęły , ale wrócą lepsze o doświadczenia , bo z pustego to nawet Salomon nie naleje (a kasy klubów pustoszeją)! Spedway jest biznesem , tyle , że na kruchych nogach. Cały ten biznesowy cyrk rozpoczął się od 1991r. kiedy zielonogórski klub przejął biznesmen i robił zagraniczene zakupy, imprezy towarzysząc ,kolorową oprawę zawodów - było naprawde pięknie , ale krótko, bo tylko do 1994r. - na tyle starczyło kasy. My " ubodzy " kibice patrzyliśmy z podziwem i nie mogliśmy pojąć, czemu NASZA Unia ma problemy finansowe i spada do II ligi!? BIZNES jest , jak jest kasa , a jak kasy ubywa to na tuzów nie starcza! Sam podajesz jakie kluby już się finansowo przejechały na tych zagranicznych zakupach. Skończy się kasa w Gorzowie -Gollob z melancholii do Bydgoszczy wróci! Myślę , że już niedługo skończy się to ELDORADO zagranicznych , a PREZESI pokochają NASZYCH. Mamy piękne stadiony , umiemy robić imprezy , jesteśmy daleko przed nimi. Tamte czasy czarnych skórzanych kombinezonów Polaków już nie wrócą , ale wróci szacunek do naszych żużlowców ( także ten finansowy)! Pozdrawiam zakręconych w lewo ! - DOBRYCH EMOCJI NA NIEDZIELNYCH IMPREZACH ŻUŻLOWYCH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wspominac...