Adam Pawliczek show - relacja z meczu Kolejarz Opole - Ostrovia Holdikom Ostrów

Zmieniający się jak w kalejdoskopie wynik, bój do ostatniego wyścigu i profesorska jazda Adama Pawliczka - to wszystko zobaczyli kibice w Opolu. Miejscowy Kolejarz po dramatycznym pojedynku pokonał Ostrovię Ostrów Wielkopolski 47:43 i został liderem drugiej ligi.

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Po ostatnim biegu kibice długo nie opuszczali stadionu. Chcieli podziękować Adamowi Pawliczkowi za kapitalną postawę. 46-letni weteran zdobył komplet punktów. Nie tylko wygrywał zdecydowanie, ale pomagał również kolegom z pary. Pokazywał, jak mają jechać, by nie dać się wyprzedzić. Pawliczek po meczu pofrunął do góry. - To jeden z lepszych występów w karierze. Jestem niesamowicie szczęśliwy - mówił bohater zawodów. - Kolejne mecze wolałbym, żeby rozstrzygały się szybciej. Jestem za stary na takie nerwy. Pojedynek był emocjonującym i pełnym zwrotów akcji widowiskiem. Prowadzenie przechodziło z jednej na drugą stronę. W piątym biegu Pawliczek uporał się na dystansie z Danielem Pytelem, a jego drużyna osiągnęła dwupunktową przewagę. Riposta gości była natychmiastowa. Para Zbigniew Czerwiński- Krystian Klecha odparła ataki Ricky Klinga i dowiozła podwójne zwycięstwo. Po dziewięciu gonitwach Ostrovia prowadziła już sześcioma punktami. Znów błysnął Klecha, który na trasie wyprzedził Igora Kononova. Kibice gości triumfowali. Druga wygrana w sezonie była na wyciągnięcie ręki. Kolejarz posiadał jednak niesamowitego Pawliczka. Rodowity rybniczanin klasę pokazał w 10. wyścigu. Wysforował się na czoło, ale zamiast gnać do przodu, poczekał na kolegę z zespołu, Michała Mitko. Umiejętnie blokował rozpędzającego się Mariusza Staszewskiego i gospodarze odrobili część strat. Przed biegami nominowanymi prowadzili czterema oczkami.

Adam Pawliczek po meczu pofrunął w powietrze
Na tym nie koniec emocji. W 14. wyścigu miejscowi mogli przypieczętować zwycięstwo. Kononov i Mitko dobrze wyszli spod taśmy, ale nie porozumieli się na pierwszym łuku. W efekcie Mitko spadł na czwarte miejsce, a Kononov odpierał ataki Pytla. Skapitulował na ostatnich metrach. Zawodnik Ostrovii na mecie był szybszy o błysk szprychy. - To powinien być decydujący bieg - komentował Mitko. - Igor zamiast przy krawężniku pojechał szeroko i zablokował mi drogę. Musiałem przymknąć gaz i nie podjąłem walki z rywalami. Ostatni wyścig kibice oglądali na stojąco. Z trybun rozlegał się doping dla obu drużyn. Fenomenalnie wystartował Pawliczek, dołączył do niego Kling. Opolan do końca atakował Klecha, ale czynił to nieskutecznie. Zwycięstwo w biegu oznaczało triumf Kolejarza w całym meczu. Meczu, który zapadnie na długo w pamięci. - Nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy - mówił na gorąco Jerzy Drozd, prezes Kolejarza. - Tak mi się ręce trzęsły, że nie potrafiłem wypełnić programu. Omal nie dostałem zawału serca. Mieszane uczucia towarzyszyły ostrowianom. - Szkoda straconej szansy, bo mogliśmy zgarnąć dwa punkty- powiedział Krystian Klecha. - Z drugiej strony cieszę się, że stworzyliśmy tak dramatyczny spektakl. To była kwintesencja żużla. Jazda w takim spotkaniu to czysta radość.

Radość Ricky Klinga po ostatnim biegu
W meczu doszło do czterech upadków. W trzech przypadkach sędzia miał twardy orzech do zgryzienia. Z werdyktów niezadowoleni byli wykluczeni zawodnicy. - Zostałem zahaczony przez rywala, dlatego nie opanowałem motocykla - powiedział Marcin Piekarski, który w szóstym wyścigu wywrócił się po ataku Zbigniewa Czerwińskiego. Wątpliwości miał także Mariusz Staszewski. Żużlowca Ostrovii uznano winnym upadku Adama Pawliczka w trzynastej gonitwie. - Zaatakowałem rzeczywiście ostro, ale chyba fair- relacjonował Staszewski. - Wydaje mi się, że znajdowałem się przed przeciwnikiem. Wskazuje na to uszkodzony deflektor w moim motocyklu. Nadspodziewanie dobrze spisali się ostrowscy juniorzy. Marcel Kajzer uporał się z problemami sprzętowymi i gdyby nie błędy na dystansie, jego zdobycz byłaby większa. Zupełnie rozczarowali młodzieżowcy Kolejarza. Christian Ago był swoim cieniem, a Marcin Piekarski miał kłopoty z motocyklami. - Już przy rozgrzewaniu motorów zatarł się jeden z silników. Rezerwowy nie pracował jak powinien - mówił wychowanek Włókniarza Częstochowa. - Jestem trochę podłamany, bo sytuacja sprzętowa wygląda fatalnie. Mam nadzieję, że otrzymam wsparcie. Spotkanie rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem. Czekano aż wszyscy chętni zakupią bilet i wejdą na stadion. Mecz obserwowało 4500 widzów. Około stu przyjechało z Ostrowa i żywiołowo reagowało na wydarzenia na torze. Atmosfera choć gorąca, nie wyzwoliła negatywnych emocji. Przyjezdni fani podziękowali obu drużynom za stworzeniu świetnego widowiska. - Serce rośnie, gdy widzi się tyle osób na trybunach - komentował Jerzy Drozd. - Wierzę, że następne pojedynki wywołają podobne zainteresowanie. Kolejarz Opole - 47 9. Ulrich Ostergaard - 6+2 (2*,2,0,2*) 10. Igor Kononow - 9 (3,0,2,3,1) 11. Michał Mitko - 6+1 (w,1,2*,3,0) 12. Adam Pawliczek - 15 (3,3,3,3,3) 13. Ricky Kling - 10+1 (3,1,3,1,2*) 14. Marcin Piekarski - 1 (1,-,w,-,d) 15. Christian Ago - 0 (w,0,0) Holdikom Ostrovia Ostrów - 43 1. Daniel Pytel - 8+1 (1,2,2,1,2*) 2. Adam Kajoch - 3+1 (0,0,1*,2) 3. Krystian Klecha - 8+1 (2,2*,3,0,1) 4. Zbigniew Czerwiński - 6 (1,3,1,1,0) 5. Mariusz Staszewski - 9 (2,3,1,w,3) 6. Marcel Kajzer - 7+1 (3,1*,1,0,2) 7. Matija Duh - 2+1 (2*) Bieg po biegu: 1. (62,6) Kononow, Ostergaard, Pytel, Kajoch 5:1 2. (63,8) Kajzer, Duh, Piekarski, Ago (w/u) 1:5 (6:6) 3. (62,5) Pawliczek, Klecha, Czerwiński, Mitko (w/u) 3:3 (9:9) 4. (63,4) Kling, Staszewski, Kajzer, Ago 3:3 (12:12) 5. (63,5) Pawliczek, Pytel, Mitko, Kajoch 4:2 (16:14) 6. (63,3) Czerwiński, Klecha, Kling, Piekarski (w/u) 1:5 (17:19) 7. (63,8) Staszewski, Ostergaard, Kajzer, Kononow 2:4 (19:23) 8. (63,6) Kling, Pytel, Kajoch, Ago 3:3 (22:26) 9. (63,5) Klecha, Kononow, Czerwiński, Ostergaard 2:4 (24:30) 10. (64,1) Pawliczek, Mitko, Staszewski, Kajzer 5:1 (29:31) 11. (63,4) Kononow, Kajoch, Kling, Klecha 4:2 (33:33) 12. (64,4) Mitko, Kajzer, Pytel, Piekarski (d4) 3:3 (36:36) 13. (64,6) Pawliczek, Ostergaard, Czerwiński, Staszewski (w/su) 5:1 (41:37) 14. (63,6) Staszewski, Pytel, Kononow, Mitko 1:5 (42:42) 15. (64,1) Pawliczek, Kling, Klecha, Czerwiński 5:1 (47:43) Sędziował: Zbigniew Fyda (Kraków) NCD: 62,6 sek.- Adam Pawliczek w wyścigu piątym Widzów: 4500 (w tym ok. 100 z Ostrowa) Startowano wg II zestawu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×