Łukasz Cyran: Celowaliśmy w złoto i osiągneliśmy cel

Juniorzy gorzowskiej Stali odnieśli w tym sezonie kolejny duży sukces w imprezach młodzieżowych. Po zwycięstwach w MMPPK i Lidze Juniorów przyszedł czas na Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwo Polski. Jednym z zawodników złotej Stali był wychowanek tego klubu Łukasz Cyran.

Marcin Imański
Marcin Imański

- Na pewno radość była wielka. Jesteśmy jedną wielką drużyną razem z chłopakami. Celowaliśmy przed tymi zawodami w złoto i nasz cel zrealizowaliśmy, co nas bardzo cieszy. Myślę, że kibice jak i trenerzy są zadowoleni z nas. W tym roku co było do zdobycia wywalczyliśmy, brakuje jedynie tych sukcesów indywidualnych, jednak one też się pojawiają. Byłem czwarty w finale Brązowego Kasku, Adrian był czwarty w finale Srebrnego Kasku. Brakuje jeszcze tych medali indywidualnych, ale drużynowo w tym sezonie byliśmy zgraną paczką i osiągamy to co jest w naszym zasięgu - ocenia wychowanek "żółto-niebieskich".

Łukasz Cyran w finale w czterech startach na swoim koncie uzbierał 7 punktów. - Nie było to tego czego bym od siebie oczekiwał. Tak samo myślę trener liczył na mój lepszy wynik. Pierwszy bieg wygrałem, ale później miałem już problemy. Ponad tydzień nie siedziałem na motocyklu i to mogło mieć jakiś wpływ, po prostu nie radziłem sobie tak jakbym tego oczekiwał, jednak dowoziłem jakieś cenne punkty - mówi wychowanek gorzowskiej Stali.

W finałowym turnieju zabrakło kontuzjowanego Pawła Zmarzlika, jednak jak podkreślają wszyscy zawodnicy Stali te złote krążki zdobyli dla "Zimnego". Podczas wręczenia medali nie zabrakło także koszulek z napisem - "Paweł jesteśmy z Tobą" i podpisem z tyłu "P. Zmarzlik".

- Ten sukces był dedykowany specjalnie dla Pawła. Przed zawodami ustaliliśmy z trenerami, że jedziemy w pięciu. Nas czterech zawodników i Paweł jest z nami w podświadomości, taki dobry duch. To złoto wywalczone dla niego, przede wszystkim - podkreślił Pele.

Dla Stali Gorzów był to drugi złoty krążek Mistrzostw Polski wywalczony w tym roku, jednak jak podkreśla Łukasz dla niego większe znaczenie ma ten wywalczony na gorzowskim torze. - Sukces na gorzowskim torze przed własną publicznością smakuje jednak zdecydowanie lepiej. Jednak te złoto także bardzo nas cieszy. Nie wiem tylko dlaczego w finałach jadę trochę gorzej niż ćwierćfinałach czy półfinałach, gdzie potrafię robić dwucyfrowe wyniki. Wczoraj zaledwie siedem. Będę nad tym musiał popracować.

Przed wychowankiem gorzowskiej Stali jeszcze jeden ważny turniej indywidualny na gorzowskim torze. Przed własną publicznością Łukasz walczył będzie w finale Ligi Juniorów. Jak sam podkreśla tam również mierzy wysoko. - Cel jest jeden. Chciałbym dołączyć do mojej kolekcji z tego sezonu kolejny medal, najlepiej gdyby był złoty!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×