Zbigniew Czerwiński: Na statystyki w ogóle nie patrzę

Do Ostrowa przyszedł odbudować dawną formę i zdobywać jak najwięcej punktów dla Holdikomu Ostrovia. Nie wywiera na sobie wielkiej presji. Chce po prostu dobrze punktować dla drużyny i jak mówi, nie interesuje się układem sił w lidze i i statystykami. - Skupiam się tylko na sobie. Chcę swoją jazdą sprawiać radość kibicom, zarządowi, a przede wszystkim sobie - zaznacza Zbigniew Czerwiński.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik

Zespół Holdikomu Ostrovia przygotowuje się do niedzielnych derby Wielkopolski, które będzie chciał rozstrzygnąć na swoją korzyść. - Nastroje w zespole są takie jak przed każdym meczem - chcemy pojechać jak najlepiej, żeby wygrać to spotkanie i sprawić mnóstwo radości kibicom, zarządowi oraz samym sobie. Po to jest trening, żeby wszystko dopasować. Jestem nastawiony pozytywnie przed niedzielnym pojedynkiem z Kolejarzem Rawicz - powiedział Zbigniew Czerwiński.

Oprócz czwartkowego treningu, żużlowcy Holdikomu Ostrovia mają jeszcze zaplanowane zajęcia na torze w piątek o godzinie 15:00. - To powinno wystarczyć. Będziemy gotowi do walki o zwycięstwo - zapewnia Czerwiński.

Co ciekawe, pochodzący z Rybnika żużlowiec w ogóle nie zaprząta sobie głowy analizą układu sił w lidze, składami rywali. - Proszę mi uwierzyć, że ja w ogóle nie patrzę na statystyki i nie orientuję się, kto gdzie jeździ. Dla mnie każdy rywal jest godny uwagi. Każdy przecież chce wygrywać. Każdego rywala trzeba szanować. Nie śledzę na bieżąco tabeli, nie zastanawiam się, czy jedziemy z silnym czy ze słabszym rywalem. Każdego traktuję jednakowo z szacunkiem. Skupiam się na tym, by jechać jak najlepiej, by sprawiać swoją jazdą radość kibicom, a także samemu sobie - podkreśla "Sałatka"

Zbigniew Czerwiński należał do wyróżniających się zawodników Holdikomu Ostrovia w przegranym meczu wyjazdowym z Kolejarzem Opole. Czy jeszcze wspomina to spotkanie? - Meczu w Opolu nie ma co rozpamiętywać. Na pewno szkoda tej porażki, bo była szansa na zwycięstwo. Nie udało się wygrać na twardym i specyficznym torze. Mieliśmy problemy z "przyklejeniem" się do tej nawierzchni. Patrzymy w przyszłość, żeby wygrywać kolejne mecze - odpowiada zawodnik.

Zapytany o cele jego drużyny na sezon 2010, Czerwiński odpowiada bardzo dyplomatycznie. - Nie mówię głośno o celach na ten sezon. Wielokrotnie powtarzałem, że jeżeli każdy z nas odbuduje swoją formę z przeszłości, to cały Ostrów będzie zadowolony. Nie ma sensu mówić o konkretach, że wywalczymy to czy inne miejsce. Jedziemy swoje i chcemy wygrywać w każdym meczu - podkreśla.

Popularny "Sałatka" na razie startuje tylko w polskiej drugiej lidze, choć nie kryje, że jeśli nadarzy się okazja, pościga się chętnie zagranicą. - Na razie mam kontrakt tylko w polskiej lidze. Nie jest łatwo załapać się do składu drużyn zagranicznych. Gdyby pojawiła się okazja na starty w innej lidze, na pewno skorzystałbym, bo jazdy nigdy nie jest za dużo - kończy Czerwiński.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×