Publicznie nie wypowiadam się o pieniądzach - rozmowa z Helge F. Pedersenem, menadżerem Nickiego Pedersena
Jak wiadomo, dzisiejszy speedway to nie tylko jazda w kółko na motocyklach bez hamulców, ale również operowanie dużymi sumami pieniędzy, zaawansowana logistyka oraz ciągłe problemy ze sponsorami. Od tzw. czarnej roboty każdy żużlowiec z wyższej półki ma swojego menadżera. U Nickiego Pedersena rolę tę pełni Helge Frimodt Pedersen, który specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl zgodził się opowiedzieć o swojej pracy oraz relacjach z trzykrotnym Indywidualnym Mistrzem Świata.
Ziemowit Ochapski
Ziemowit Ochapski: Kiedy i w jakich okolicznościach zacząłeś współpracować z Nickim?
Helge Frimodt Pedersen: Wszystko zaczęło się w listopadzie 2003 roku. Po zdobyciu pierwszego tytułu Indywidualnego Mistrza Świata, Nicki zaczął rozglądać się za menadżerem z prawdziwego zdarzenia, który mógłby zadbać o jego interesy, więc zadzwonił do mnie i zapytał się, czy nie chciałbym spróbować swoich sił w tej roli. Po kilku dniach namysłu postanowiłem rzucić karierę bankowca i przyjąć ofertę Nickiego.
Nicki jest pierwszym żużlowcem, który trafił pod twoje skrzydła?
- W pełnym wymiarze czasu tak. Wcześniej pomagałem trochę Hansowi Nielsenowi oraz Brianowi Andersenowi, ale tylko w związku z ich startami w cyklu Grand Prix.
Na czym dokładnie polega twoja praca? Co należy do twoich obowiązków?
- Zajmuję się absolutnie wszystkimi sprawami dotyczącymi biznesu Nickiego. Do moich głównych obowiązków należy dbanie o sponsorów oraz o kontakt z klubami, w których Nicki aktualnie jest zatrudniony.
Speedway to nieustanne życie na walizkach. Często podróżujesz z Nickim na zawody?
- Trochę tych wypraw jest. W ciągu roku jestem z Nickim na wszystkich turniejach Grand Prix oraz na około dwudziestu meczach ligowych.
Żużel to bardziej twoja praca czy hobby?
- Jedno i drugie. Wydaje mi się, że jeśli ktoś całym sercem nie kocha tego sportu, to nie potrafiłby zbyt długo wytrzymać w tym biznesie.
Wyścigi na motocyklach bez hamulców nie należą do najbezpieczniejszych form aktywności. Stresujesz się, kiedy Nicki wyjeżdża na tor?
- Czasem mi się zdarza. Przede wszystkim podziwiam jednak jego jazdę, ponieważ uwielbiam ten sport i emocje mu towarzyszące.
A ty próbowałeś kiedykolwiek swoich sił na motocyklu żużlowym?
- Nie, nigdy. Preferuję pojazdy, które mają cztery koła (śmiech).
Nicki bez wątpienia jest dość charakternym zawodnikiem. Zdarzają się pomiędzy wami jakieś nieporozumienia?
- Pewnie, nawet pomiędzy najlepszymi przyjaciółmi czasami dochodzi do spięć. Każdy nasz konflikt na szczęście szybko zostaje zażegnany i to jest najważniejsze.
Fot. Mike Patrick
Helge F. Pedersen (2. od lewej) już od ponad 6 lat współpracuje z Nickim
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>