Żużel. Piotr Baron skomentował występ Pawła Przedpełskiego. "Nie te jednostki"
Paweł Przedpełski w niedzielnym spotkaniu przeciwko ebut.pl Stali Gorzów zapisał obok swojego nazwiska zaledwie jeden punkt. Postawę swojego podopiecznego skomentował Piotr Baron. - Oczekiwalibyśmy więcej od niego - przyznał szkoleniowiec.
Piotr Baron po potyczce przyznał, że największym problemem było nieodpowiednie dopasowanie się do startu i to była przyczyna problemów całego zespołu. Później Polak kilka razy przyjechał ostatni, a w takich momentach nawarstwia się niemal wszystko i nie jedzie się najlepiej.
- Oczywiście oczekiwalibyśmy więcej od niego, ale dzisiaj nie pokleiło. Jestem zły, że źle odczytaliśmy start. Wyglądał on na zupełnie inny. Stąd wzięły się kłopoty z wyjściami spod taśmy. Faktycznie w pierwszej serii Stal strasznie odjechała, a potem było trudno nadrabiać. Jeszcze do tego zabrakło Pawełka - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty szkoleniowiec KS Apatora.
Mimo słabej postawy torunianin nie został zmieniony ani razu w trakcie potyczki. Za to zaledwie jedną szansę zaprezentowania się przed gorzowską publicznością dostał Anders Rowe. - Trzeba wziąć pod uwagę, że Paweł ma być zawodnikiem, który w tym składzie ma mocną pozycję i musiał trochę pojeździć na obcym torze. Co prawda niefortunnie, ale nadzieja była, że coś jeszcze uda mu się zrobić - wytłumaczył nasz rozmówca.
Wielu ekspertów w przypadku Przedpełskiego obawiało się właśnie meczów wyjazdowych. Pierwszy z nich już wypadł bardzo słabo. Baron jednakże twierdzi, że będzie sporo owali, na których 28-latek sobie poradzi. Ten w Gorzowie jednak mu kompletnie nie sprzyjał. - Paweł ma dużo silników. W poniedziałek sobie porozmawiamy na spokojnie, ale sądzę, że po prostu wziął nie te jednostki, co potrzeba i były one troszeczkę za słabe na ten tor - wyznał Piotr Baron.
ZOBACZ WIDEO: Komarnicki oskarżony, że sport traci miliony. "Nie ma powodów, bym się samobiczował"Czytaj także:
- Żużel. Mistrzowie Polski już na czele! Tabela PGE Ekstraligi i statystyki
- Kibice starli się z nowym zawodnikiem już po pierwszym meczu. Poszło o... snickersa
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>