Żużel. Szybki powrót Pawlickiego do Wrocławia. Czy będzie udany?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
zdjęcie autora artykułu

Piotr Pawlicki długimi tygodniami walczył o kontrakt w Betard Sparcie Wrocław na sezon 2024, ale ostatecznie nie wygryzł ze składu Taia Woffindena. Żużlowiec szybko wraca na Stadion Olimpijski - tyle że z NovyHotel Falubazem Zielona Góra.

Transfer Piotra Pawlickiego do Betard Sparty Wrocław w zeszłym roku obarczony był dużym ryzykiem. Mowa o wychowanku Fogo Unii Leszno, a kibice obu klubów nie darzą się sympatią. Tyle że młodszy z braci Pawlickich szybko wkradł się w serca sympatyków z Dolnego Śląska - swoją szczerością i oddaniem. Jego zadziorna jazda nie zawsze dawała punkty, ale mogła się podobać.

Pawlicki przed rokiem czuł, że potrzebuje zmiany, stąd po latach opuścił macierzysty klub. Wiedział jednak doskonale, że w sezonie 2024 może zabraknąć dla niego miejsca w Betard Sparcie, że może to być transfer na jeden rok. Wszystko przez fakt, że starty w kategorii U24 pożegnał się Daniel Bewley i wrocławianie nie mogli zachować wszystkich dotychczasowych seniorów.

29-latek porwał się na "mission impossible", ale w tym przypadku nie był jak Tom Cruise. Chociaż długo walczył, aby działacze postawili na jego osobę, to ostatecznie we Wrocławiu wybrano kontynuowanie współpracy z Taiem Woffindenem. Piotr Pawlicki trafił z kolei do NovyHotel Falubazu Zielona Góra i los chciał, że nowy sezon PGE Ekstraligi zacznie od wizyty w dawnym domu.

ZOBACZ WIDEO: Oskarżył działacza o hamowanie rewolucji. "Pan Bóg spowodował, że go dzisiaj nie ma"

To bez wątpienia będzie mecz wyjątkowy pod wieloma względami dla wychowanka leszczyńskiej Unii. Beniaminek PGE Ekstraligi nigdy nie ma łatwego zadania, więc będzie potrzebował solidnie punktującego Pawlickiego na przestrzeni całego sezonu 2024. On sam też szuka miejsca, w którym mógłby zakotwiczyć na dłużej i nawiązać do jazdy z najlepszego okresu w swojej karierze.

NovyHotel Falubaz może być takim miejscem dla młodszego z braci Pawlickich, bo na papierze to on jest liderem tej ekipy. Od niego zależeć będzie najwięcej. Zwłaszcza że postawa pozostałych żużlowców jest sporą niewiadomą. Jego starszy brat Przemysław w przeszłości zawodził już na ekstraligowych torach, a Jarosław Hampel może nie powtórzyć rewelacyjnej kampanii sprzed roku.

Dlatego nie ulega wątpliwości, że to gospodarze będą faworytami pierwszego meczu PGE Ekstraligi w sezonie 2024, choć też mają swoje problemy. Przeciętny początek kampanii notuje Maciej Janowski, a to właśnie jego punktów często brakowało Betard Sparcie przed rokiem. Pewniakiem wydaje się Artiom Łaguta, a zadowalające wyniki w sparingach notowali Tai Woffinden i Daniel Bewley.

Ciekawie będzie się też obserwować odmienioną formację juniorską wrocławian. Jakub Krawczyk po raz pierwszy zderzy się z ekstraligowymi realiami, a Marcel Kowolik coraz częściej pokazuje, że ma papiery na jazdę. Tyle że w przypadku tego drugiego mimo wszystko będzie musiało upłynąć sporo wody w Odrze, zanim we Wrocławiu będą mogli od niego oczekiwać solidnych zdobyczy punktowych.

Awizowane składy:

Betard Sparta Wrocław 9. Tai Woffinden 10. Daniel Bewley 11. Bartłomiej Kowalski 12. Artiom Łaguta 13. Maciej Janowski 14. Marcel Kowolik 15. Jakub Krawczyk

NovyHotel Falubaz Zielona Góra 1. Jarosław Hampel 2. Jan Kvech 3. Rasmus Jensen 4. Przemysław Pawlicki 5. Piotr Pawlicki 6. Krzysztof Sadurski 7. Oskar Hurysz

Początek meczu: godz. 18:00 Sędzia: Piotr Lis Komisarz toru: Paweł Stangret

Prognoza na piątek (za: pogoda.wp.pl): Temperatura: 18°C Deszcz: 0.0 mm Wiatr: 9 km/h

Czytaj także: - Wielki sukces polskiego klubu. Jako jedyni będą mieć wsparcie państwowej spółki?! - GKM nie będzie długo płakać po Pedersenie. "On może go skutecznie zastąpić"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Piotr Pawlicki zakończy sezon 2024 w TOP10 najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
marfan
12.04.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jakub nie zderzy się pierwszy raz z ekstraligowymi wyzwaniami ponieważ jeździj już wcześniej kiedy Ostrów był w e-lidze