Otrzymał karę za post na Facebooku. Nazwał działaczy dinozaurami, a żużel "p*******m"

Richie Worrall najpierw został zawieszony za wykrycie w jego organizmie niedozwolonych środków, a później za post na portalu społecznościowym. Po drugiej karze nazwał działaczy dinozaurami i napisał, że nie wróci, dopóki one nie wyginą.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Na zdjęciu od lewej: Richie Worrall i Josh Pickering WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu od lewej: Richie Worrall i Josh Pickering
5 września w Championship rozegrano spotkanie pomiędzy Plymouth Gladiators i Berwick Bandits. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 45:44, lecz głośniej niż o samym wyniku, było o nieobecnych tego dnia.

Na torze nie pojawili się Steve Boxall oraz Richie Worrall. Jak się okazało, podczas przeprowadzonych badań wykryto w ich organizmie niedozwolone substancje. Ten pierwszy otrzymał karę czteroletniego zawieszenia, gdyż w przeszłości już raz nie przeszedł kontroli antydopingowej.

Ten drugi zjawił się na komisji dyscyplinarnej i walczył o złagodzenie kary. Ostatecznie zdecydowano się zabronić mu jazdy na osiemnaście miesięcy, z czego jednak dziewięć zostało zawieszonych. To oznaczało, że 32-latek będzie mógł powrócić do ścigania w okolicach wakacji 2024 roku. Obaj żużlowcy otrzymali również karę 1500 funtów (ok. 7,5 tysiąca złotych) (Więcej TUTAJ).

Brytyjczyk postanowił za pośrednictwem Facebooka skomentować całe zamieszanie z zawieszeniem, zaczynając ironicznie od tego, że powróci do występów w czerwcu, dlatego wychodzi świętować. Później jednak opisał sytuację ze swojej perspektywy, uderzając w federację i ostrzegając innych zawodników przed testami narkotykowymi, aby upewniali się, co do ich poprawnego przeprowadzenia (Pełna treść posta poniżej).

To jednakże nie przeszło bez echa w samej federacji, która ponowie postanowiła ukarać żużlowca, tym razem za wpis w mediach społecznościowy, który złamał dwa podpunkty regulaminu. Jeden dotyczy szkodzenia interesu jakichkolwiek organów brytyjskiego żużla, a drugi używanie środków przekazu w celu propagowania wulgarnego, obelżywego lub obraźliwego języka i wulgarnych działań lub niezgodnych z prawdą komentarzy.

To spowodowało przedłużenie zawieszenia Worralla o dodatkowe 30 dni oraz karę finansową w wysokości 3 tysięcy funtów (ok. 15 tysięcy złotych). Co więcej, dalsze naruszanie regulaminu będzie skutkowało kolejnymi karami. 32-latek jednakże ponownie postanowił skomentować działanie federacji brytyjskiej, opisując rozmowę z jednym z jej przedstawicieli.

Dodatkowo zapowiedział prawdopodobny koniec swojej kariery. - Wiele to mówi, kiedy dinozaury mają spotkanie na temat mojego Facebooka, ale nie o tym, jak p******y jest żużel. To chyba będzie dla mnie koniec w tym żenującym sporcie. Dopóki dinozaury nie wyginą, nie wrócę - napisał w poście na portalu społecznościowym Richie Worrall.

Czytaj także:
Żużel. Unia Tarnów potwierdziła kolejny transfer. Wzmocnienie z pierwszej ligi
Okropny wypadek, po którym prawie stracił ramię. Lekarze założyli mu ok. 300 szwów!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Która strona twoim zdaniem ma rację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×