Żużel. Kuźnia talentów w Bydgoszczy. Trener wskazał kluczowe elementy, jak to się robi

Abramczyk Polonia Bydgoszcz otrząsa się po odejściu Wiktora Przyjemskiego do Platinum Motoru Lublin. W kolejce stoją kolejni utalentowani zawodnicy, którzy pukają do bram wielkiego żużla.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Na zdjęciu od lewej: Emil Maroszek, Wiktor Przyjemski i Maksymilian Pawełczak Archiwum prywatne / Marek Ziębicki / Na zdjęciu od lewej: Emil Maroszek, Wiktor Przyjemski i Maksymilian Pawełczak
Wiktor Przyjemski ma dopiero osiemnaście lat, a już rozdawał karty w 1. Lidze Żużlowej. Lider Abramczyk Polonii Bydgoszcz uznał, że brak awansu Gryfów do PGE Ekstraligi wymusza na nim konieczność zmiany otoczenia. Wybór padł na Platinum Motoru Lublin.

Teraz w Bydgoszczy oczekują na licencje kolejnych adeptów, którzy obecnie ścigają się w klasie 250cc. Wśród nich nie brakuje talentów na czele z Maksymilianem Pawełczakiem.

A młodzież, która szkoli się pod okiem Jacka Woźniaka, nie narzeka też na brak sukcesów. Jak zatem wychowuje się medalistów mistrzostw Polski, świata i Europy?

- To jest dużo ciężkiej pracy poprzez regularne treningi oraz starty. To musi być też współpraca trener-zawodnik-rodzic, bo wiemy, jaka jest ich rola w mini żużlu. To są trzy takie podstawowe elementy, które mają duży wpływ na to, by odnosić sukcesy - powiedział szkoleniowiec podczas gali mini żużla, która w minioną sobotę odbyła się w Piaskach koło Częstochowy.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen: Znów czuję się podekscytowany. Poza PGE Ekstraligą też jest znakomicie

W minionym sezonie bydgoska młodzież powiększyła klubową gablotę o kolejne trofea. Wśród nich między innymi za drugie miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski. - To był sezon na czwórkę z plusem. Zabrakło trochę nam w parach i drużynie, by osiągnąć lepszy wynik. Jeśli chodzi o indywidualne wyniki, to Mieszko Mudło zdobył brązowy medal, a chłopacy z Rybnika byli nie do doścignięcia - skomentował Woźniak.

Doświadczony szkoleniowiec na co dzień zajmuje się nie tylko młodzieżą, ale również i pierwszym zespołem Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Nie ukrywa, że działanie w obu miejscach to dwa różne światy.

- Na pewno z juniorami oraz mini żużlowcami jest trudniej, bo trzeba ich uczyć wszystkiego od zera, czyli techniki jazdy, startu, wyprzedzania. A z seniorami trzeba więcej taktycznego prowadzenia i dużych wymagań - przyznał Woźniak.

Przeczytaj także:
Symboliczna chwila w Apatorze. Uczeń zastąpi mistrza
Mają bardzo egzotyczne korzenie. Mogą stanowić duet w polskiej lidze

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy któryś z wychowanków z 250cc wejdzie do żużlowego świata tak jak Przyjemski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×