Żużel. Kolejna milionowa inwestycja w Zielonej Górze. Tym razem ma być inaczej

Enea Falubaz Zielona Góra jest na dobrej drodze, by nie tylko awansować do PGE Ekstraligi, ale za rok bić się w elicie o coś więcej niż tylko przetrwanie. Falubaz ma już gotowy skład, a w działacze skupiają się już nad poprawieniem infrastruktury.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Radość kibiców Falubazu WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Radość kibiców Falubazu
W tym roku władze miasta przeznaczyły blisko siedem milionów złotych na remont oświetlenia oraz budowę odwodnienia liniowego. W najbliższej przerwie zimowej na stadionie znów dużo będzie się działo, bo na ostatniej prostej są plany gruntownej przebudowy parku maszyn.

- Mamy przeznaczone na ten cel około 4-5 milionów złotych. To skomplikowana inwestycja, bo konieczne będzie przesunięcie trybuny gości i wybudowanie w tym miejscu boksów dla zawodników. Koncepcje są już gotowe - przyznaje wprost prezydent Zielonej Góry, Janusz Kubicki.

Przebudowa paru maszyn jest konieczna, by spełnić wymagania licencyjne PGE Ekstraligi. Zielonogórzanie wyciągnęli jednak wnioski z błędów ostatnich beniaminków, czyli Arged Malesa Ostrów i Cellfast Wilki Krosno . W Zielonej Górze opracowano bowiem metodę przebudowy stadionu, która nie będzie wiązała się z koniecznością wyjazdu ciężkich maszyn na tor. W Ostrowie i Krośnie tego nie zrobiono, a potem oba kluby miały gigantyczne problemy z odpowiednim przygotowaniem nawierzchni, a domowy tor nie był ich atutem.

Nad prawidłowym przebiegiem prac ma czuwać osobiście prezydent miasta Janusz Kubicki. Polityk w ostatnich latach należy do kluczowych postaci w Enea Falubaz Zielona Góra . Miasto jest współwłaścicielem klubu i traktuje go jako swoją najlepszą wizytówkę. W tym roku z budżetu Zielonej Góry na żużel przeznaczono około 10 milionów złotych. Część z tych pieniędzy to dotacja na klub, a część to koszty remontu stadionu. Oprócz tego warto doliczyć wsparcie miejskich spółek. Żaden z pierwszoligowych klubów nie mógł liczyć na tak hojne wsparcie, więc nie ma się co dziwić, że klub nie ma sobie równych w rozgrywkach ligowych. Dużo wskazuje na to, że pod tym względem zielonogórzanie będą liderem także w elicie.

Dobra wiadomość dla zielonogórzan jest bowiem taka, że można być już niemal pewnym, że za rok wsparcie z budżetu Zielonej Góry na żużel nie będzie mniejsze. Władze klubu i miasta za punkt honoru postawiły sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze. Z tego powodu nie żałowano pieniędzy na transfery Piotra Pawlickiego i Jarosława Hampela, a także mocne ruchy z juniorami Oskarem Huryszem i Franciszkiem Majewskim. W przypadku tych ostatnich Falubaz bez większych problemów wygrał licytację z Betard Spartą Wrocław i For Nature Solutions KS Apatorem Toruń.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Kowalski, Woryna, Zmora [CAŁY ODCINEK]

Czytaj więcej:
Transfer Miśkowiaka jest gotowy?!
Patrick Hansen mówi o wypadku i powrocie do żużla

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Falubaz Zielona Góra ma wystarczający skład, by wywalczyć w przyszłym roku utrzymanie w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×