Żużel. Polacy potwierdzili swoją dominację. Historyczny wyczyn Łotyszy

Biało-Czerwoni udowodnili, że są kompletnymi dominatorami w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów i kolejny raz w rewelacyjnym stylu wywalczyli złoty krążek. Po raz pierwszy w historii za to medal zdobyli Łotysze. Na podium stanęła także Dania.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Mateusz Cierniak przed Jakubem Miśkowiakiem WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak przed Jakubem Miśkowiakiem
W piątek o godzinie 17 rozpoczęła się walka o tytuł drużynowych mistrzów świata juniorów. Zdecydowanym faworytem była Reprezentacja Polski, w której wystąpili Mateusz Cierniak, Bartłomiej Kowalski oraz Wiktor Przyjemski. Była to już trzecia edycja w formacie parowym, a druga pod szyldem Speedway of Nations 2.

Polacy bronili złotego medalu, zdobytego po zwycięstwie w biegu finałowym z Reprezentacją Czech. Brąz przed rokiem przypadł Reprezentacji Wielkiej Brytanii. Tym razem wydawało się, że o stanięcie na podium będzie im zdecydowanie trudniej. Wśród tych pierwszych nie było już Jana Kvecha, a wśród drugich Toma Brennana. Obaj byli jednymi z najskuteczniejszych uczestników zawodów.

W takiej sytuacji wiele wskazywało na to, że najgroźniejszymi przeciwnikami Biało-Czerwonych będą Duńczycy, dzięki całkiem wyrównanej kadrze oraz Łotysze, których autem była największa znajomość toru. Do tego grona, mogli dołączyć również Australijczycy, przede wszystkim za sprawą Keynana Rew.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem
Gospodarze jednak rozpoczęli bardzo słabo i już w swojej pierwszej gonitwie przegrali 2:7 z Polakami. Za to pozostałe dwie wcześniej wymienione reprezentacje zmierzyły się ze sobą. Najlepszy w tej konfrontacji okazał się zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk, lecz na drugiej i trzeciej pozycji do mety dojechali Emil Breum oraz Esben Hjerrild, dzięki temu to Dania wygrała 5:4. Świetnie zainaugurowali zawody także Brytyjczycy, tryumfując 7:2.

Biało-Czerwoni w następnym swoim wyścigu trafili na żużlowców z kraju Hamleta i niespodziewanie ulegli im 4:5. Pewnie na pierwszej lokacie metę minął Cierniak, ale Kowalski, który w tym biegu zaprezentował się słabo, dojechał ostatni. To zresztą spowodowało, że w późniejszej fazie zawodów oglądaliśmy Przyjemskiego. Zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz już do końca zastępował reprezentanta Betard Sparty Wrocław.

Słabiej zaczęli spisywać się także zawodnicy z Wysp. Po świetnym początku, kłopoty z punktowaniem miał Dan Gilkes. Ten był nawet zastąpiony przez Drew Kempa w ósmej gonitwie, jednak 21-latek przyjechał ostatni. To spowodowało, że największy ciężar zdobywania punktów spadł na barki Andersa Rowe'a. Szybko poprawili się z kolei Łotysze. Dwa razy pewnie tryumfował Francis Gusts, a i Ricards Ansviesulis dorzucał swoje "oczka", dzięki czemu po 12. wyścigach w klasyfikacji byli już na drugiej pozycji.

W kolejnych biegach cały czas w rewelacyjnym stylu wygrywał zawodnik Arged Malesy Ostrów, ale dwukrotnie czwarty był jego kolega z pary, co spowodowało, że sytuacja miejscowych trochę się skomplikowała. Ciągle niesamowicie regularni byli Duńczycy, którzy za każdym razem przywozili pięć punktów, co było dobrą metodą, ponieważ przybliżało ich to do barażu. Z gry o nie za to praktycznie odpadli Brytyjczycy i Czesi. Ci pierwsi przegrali kolejną gonitwę podwójnie, a drudzy wygrali 5:4 z Australią, lecz wcześniej prezentowali się słabo.

Teoretycznie do wyścigu dodatkowego mogli awansować jeszcze Niemcy, lecz aż 16 z 20 "oczek" po pięciu seriach zdobył Norick Bloedorn. Erik Bachhuber zdecydowanie odstawał od swojego kolegi i nie był zbyt dużym wsparciem. To powodowało, że trudno było liczyć, aby zameldowali się oni w barażu. Szanse na to mieli jeszcze żużlowcy z Antypodów. Bardzo skuteczny był Rew, ale w kratkę jechał Pearson, a z kolei Tate Zischke wystartował wyłącznie raz i nie zapisał obok swojego nazwiska żadnego punktu.

W swoim piątym biegu, po raz pierwszy, więcej niż pięć "oczek" zdobyli Duńczycy. Pewni występu w wyścigu finałowym, jeszcze przed swoim ostatnim startem, byli Biało-Czerwoni. Niezwykle ciekawie zaczęło się dziać przed ostatnią gonitwą. W tym momencie było już wiadomo, że w barażu pojadą Duńczycy, ale o drugie miejsce w nim walczyli Łotysze, którzy nie mogli przegrać podwójnie, aby się w nim zameldować. To się udało, chociaż Gusts radził sobie w pojedynkę, gdyż wcześniej wykluczony z powtórki został Ansviesulis, za upadek na pierwszym łuku.

Baraż zakończył się w sposób, którego chyba mało osób się spodziewało. Niespodziewanie zdecydowanie najlepiej na pierwszym łuku poradził sobie Ansviesulis, ale ostatni jechał Gusts. Ten ostatecznie nie pokonał Breuma i zakończył bieg na czwartej pozycji, co spowodowało, że to Dania weszła do finału. W nim sztab szkoleniowy rywali Polski zaskoczył, bo postanowił zadysponować Jespera Knudsena w miejsce wcześniej wspomnianego 21-latka. Gonitwa finałowa nie przysporzyła wielu emocji. Biało-Czerwoni już na pierwszym łuku byli na podwójnym prowadzeniu i zdobyli złoty medal. Srebro przypadło Duńczykom, a brąz, po raz pierwszy w historii, Łotyszom.

Punktacja:

Reprezentacja Polski - 39+7 pkt.
1. Mateusz Cierniak - 22+4 (4,4,4,4,3,3)
2. Bartłomiej Kowalski - 3 (3,0,-,-,-,-)
3. Wiktor Przyjemski - 14+3 (3,3,4,4)

II Reprezentacja Danii - 31+5+2 pkt.
1. Emil Breum - 9+2 (3,3,-,-,-,3)
2. Esben Hjerrild - 12+3+2(2,2,2,2,4,-)
3. Jesper Knudsen - 10+0 (3,3,2,2)

III Reprezentacja Łotwy - 27+4 pkt.
1. Francis Gusts - 20+0 (0,4,4,4,4,4)
2. Ricards Ansviesulis - 7+4 (2,2,3*,0,0,w)
3. Ernest Matjuszonok - ns

IV Reprezentacja Australii - 25 pkt.
1. Keynan Rew - 20 (4,4,4,2,4,2)
2. James Pearson - 5 (0,-,2,3,0,0)
3. Tate Zischke - 0 (0)

V Reprezentacja Niemiec - 24 pkt.
1. Norick Bloedorn - 20 (4,3,2,4,3,4)
2. Erik Bachhuber - 4 (2,0,0,0,2,0)
3. Patrick Hyjek - ns

VI Reprezentacja Czech - 23 pkt.
1. Petr Chlupac - 11 (0,3,4,0,2,2)
2. Daniel Klima - 12 (2,2,0,2,3,3)
3. Jaroslav Vanicek - ns

VII Reprezentacja Wielkiej Brytanii - 20 pkt.
1. Anders Rowe - 17 (4,3,3,2,2,3)
2. Dan Gilkes - 3+1 (3*,t,-,0,0,-)
3. Drew Kemp - 0 (0,d)

Bieg po biegu:
1. Rowe, Gilkes, Klima, Chlupac
2. Rew, Breum, Hjerrild, Pearson
3. Cierniak, Kowalski, Ansviesulis, Gusts
4. Bloedorn, Rowe, Bachhuber, Gilkes (t)
5. Rew, Chlupac, Klima, Zischke
6. Cierniak, Breum, Hjerrild, Kowalski
7. Gusts, Bloedorn, Ansviesulis, Bachhuber
8. Rew, Rowe, Pearson, Kemp
9. Chlupac, Knudsen, Hjerrild, Klima
10. Cierniak, Przyjemski, Bloedorn, Bachhuber
11. Gusts, Ansviesulis, Rowe, Gilkes
12. Cierniak, Przyjemski, Klima, Chlupac
13. Gusts, Pearson, Rew, Ansviesulis
14. Bloedorn, Knudsen, Hjerrild, Bachhuber
15. Przyjemski, Cierniak, Rowe, Gilkes
16. Gusts, Klima, Chlupac, Ansviesulis
17. Rew, Bloedorn, Bachhuber, Pearson
18. Hjerrild, Rowe, Knudsen, Kemp (d/4)
19. Bloedorn, Klima, Chlupac, Bachhuber
20. Przyjemski, Cierniak, Rew, Pearson
21. Gusts, Breum, Knudsen, Ansviesulis (w/u)
Baraż. Ansviesulis, Hjerrild, Breum, Gusts
Finał. Cierniak, Przyjemski, Hjerrild, Knudsen


Sędzia: Craig Ackroyd

Czytaj także:
Żużel. Giełda transferowa PGE Ekstraligi. Większość klubów ma już zamknięte składy!
Żużel. Kolejne kłopoty Kolejarza Rawicz. Klub pogodził się z fanklubem, lecz zniknął prezes

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×