Żużel. Nie chcą dać się ponieść emocjom po barażu. "Może będzie coś, co da nam przewagę"
54 punkty z 60 możliwych zdobyli w piątkowy wieczór reprezentanci Australii w barażu Drużynowego Pucharu Świata i dołączyli do grona finalistów. Nic dziwnego, że tryskali dobrą energią w parku maszyn.
Jednak chyba nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się, że Australijczycy pierwsze punkty stracą dopiero w ósmym wyścigu.
- Chłopaki wykonali niesamowitą robotę, ale wszyscy wiemy, że to dla nas połowa drogi. Musieliśmy stąd dostać się do finału, a jutro jest nowy dzień. To, co było w piątek, zostanie wymazane i zaczniemy od zera. Możemy zrobić naprawdę wiele i dla nas to ogromne wzmocnienie pewności siebie, bo wygraliśmy całą masę wyścigów. Dodatkowo mogliśmy zbudować prędkość i sprawdzić się przed kluczowym turniejem - powiedział po zawodach na antenie Eurosportu Jason Doyle, który w czterech startach wywalczył dwanaście punktów.
ZOBACZ WIDEO: Bajerski o Gale: Motocykl prowadzi jego. Nie powinien gadać bzdurNiepokonany ze Stadionu Olimpijskiego wyjechał także Jack Holder. Jego na torze oglądaliśmy jednak tylko trzykrotnie, bowiem dwa razy swoje wyścigi oddawał starszemu bratu, Chrisowi. - Chris wyjechał po drugiej serii startów i odjechał bardzo dobre zawody. Wrócił i udowodnił, że mamy pięciu zawodników najwyższej klasy w reprezentacji Australii - dodał Doyle.
Radości z wyniku nie ukrywał również menadżer reprezentacji, choć nie ukrywał, że presja podczas barażu była zdecydowanie większa, niż w trakcie trwania półfinałów. Zdawali sobie sprawę, że to jest turniej o być albo nie być w finale. - Nie chcieliśmy tu być - mówił otwarcie Lemon. Dodał on, że jest to w jakimś stopniu okazja do sprawdzenia toru i podreperowania mentalu wśród zawodników, ale jutro mogą zastać zupełnie inne warunki.
- Nie chcę teraz dać ponieść się emocjom. Może będzie coś, co da nam przewagę, ale jutro warunki będą równe dla wszystkich uczestników. Speedway to trochę zabawna gra, w której naprawdę wiele zmiennych jest kluczowe do sukcesu. Jutro jest nowy dzień i nowe rozdanie, ale na pewno powalczymy o mistrzostwo - dodał Lemon.
Czytaj także:
Juniorzy ZOOleszcz GKM-u zarobili dla klubu sześć milionów złotych!
Anders Thomsen mógł opuścić Stal Gorzów! Duńczyk otwarcie o negocjacjach
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>